https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przepis na tanie wczasy

DJ
Mateusz Piotrowski i Łukasz Półgęsek wprowadzają ostatnie poprawki do programu swojej samochodowej wyprawy.
Mateusz Piotrowski i Łukasz Półgęsek wprowadzają ostatnie poprawki do programu swojej samochodowej wyprawy. Daria Jankiewicz
- 250 euro w kieszeni, mapa, auto i dwa tygodnie we Włoszech. Tego nie znajdziecie w żadnym biurze podróży - przekonują Mateusz Piotrowski i Łukasz Półgęsek.

Nasi bohaterowie znają się od dziecka. Chodzili też do tej samej podstawówki. Razem znaleźli sposób na tanie i niebywale atrakcyjne wakacje - jeżdżą samochodem po całej Europie.

- Pomysł samochodowych wypraw zrodził się trzy lata temu. Mateusz wrócił z wyprawy autostopem, a jego opowieściom nie było końca. Od razu wiedzieliśmy - w przyszłe wakacje ruszamy na kolejną wyprawę - wspomina Łukasz. - Naszym tegorocznym celem jest Rzym, a po drodze oczywiście chcemy zobaczyć jak najwięcej - stwierdza Mateusz. Dlaczego właśnie Włochy? - W czasie mojej podróży autostopem miałem okazję tam być. To miejsce ma niesamowity urok. Warto tu ponownie wrócić - mówi Mateusz. - No i Włoszki są takie ładne - śmieje się Łukasz. Trasa wyprawy jest już prawie wybrana. Pojadą przez Niemcy i Austrię. Zwiedzanie Włoch zaczną od Mediolanu. - Miasta leżące na południu Włoch usytuowane są w dolinach między górami. Widok jest fantastyczny - wspomina Mateusz. Później zwiedzą Toskanię.

- Tam jest sporo zabytków Unesco. Pojedziemy więc do Pizy, Sieny, Florencji. Później koniecznie zobaczymy wzgórze Monte Cassino. Wyprawę zakończymy w Rzymie, a jeśli starczy nam pieniędzy to odwiedzimy jeszcze Neapol - wymieniają. W drodze powrotnej planują zahaczyć o Wenecję.

Chociaż do wyprawy zostało jeszcze kilka dni już teraz zabrali się za przygotowywanie najpotrzebniejszych rzeczy.

- Menażki, kubki termiczne, termos, apteczka, aktualne mapy, latarka, śpiwory, namiot, podręczna kuchenka gazowa - zastanawiają się, czy aby o czymś nie zapomnieli. Mają też zapasy pure ziemniaczanego i zupek. - Oczywiście wszystko w proszku. Wcześniejsze wyjazdy nauczyły nas, że nie ma co przesadzać z ilością konserw, bo jeśli będzie ładna pogoda, a taką mamy nadzieję, to szybko się popsują - mówi Mateusz. A co ze spaniem? - pytam. - Żaden problem. To zależy od miejsca, w którym będziemy danej nocy. Będziemy nocować na polach namiotowych, w gospodarstwach, jeśli będzie upał to można się też przespać na plaży, a w razie problemu zawsze mamy samochód - mówią. Z toaletą też nie będzie problemu. - Kąpać będziemy się na stacjach benzynowych. Przy plażach są też prysznice. W razie czego umyjemy się w rzece - śmieją się.

A może jednak wakacje z biurem podróży? ? - Nie ma mowy. Jedziemy do Włoch! To będą kolejne niezapomniane wakacje.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbigi
"Menaszka" - brawo za ortografię.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska