Na trasach bywa tłoczno
Pozytywne zmiany zauważają również członkowie stowarzyszenia „Inicjatywa”, które w Wąbrzeźnie zajmuje się organizacją rajdów rowerowych. - Dużo zmieniło się na lepsze. Bywają chwile, że na ścieżkach jest spory tłok. Cieszę się, że mieszkańcy polubili spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu - mówi Wojciech Trzciński, ze stowarzyszenia Rozwoju i Wspierania Społeczeństwa Obywatelskiego „Inicjatywa”.
Chociaż członkowie organizacji widzą wiele pozytywnych zmian, to są jeszcze pewne mankamenty, które ich zdaniem powinny zostać usunięte. - Na pewno chcielibyśmy, aby została wybudowana ścieżka do samego dworca PKP. Należałoby również wybudować trasę z drugiej strony jeziora - wyjaśnia Wojciech Trzciński.
Zdaniem wąbrzeskich rowerzystów miasto mogłoby również pomyśleć o ustawieniu ogólnodostępnego kompresora do pompowania rowerowych opon. Taki wniosek znalazł się również w propozycjach do zeszłorocznego budżetu obywatelskiego. Niestety, nie zyskał on wystarczającego poparcia mieszkańców i inwestycja nie została zrealizowana.
Dostaliśmy nagrodę
Starania w budowie ścieżek rowerowych w naszym mieście zostały docenione przez komisję ogólnopolskiego konkursu „Gmina przyjazna rowerzystom”. W swojej kategorii, gmin wiejskich i miejsko-wiejskich od 10 do 25 tys. mieszkańców, zajęliśmy drugie miejsce. Nagroda została wręczona podczas międzynarodowych targów rowerowych w Kielcach. Odebrał ją zastępca burmistrza Wojciech Bereza.
- Certyfikat na pewno mobilizuje nas do dalszej budowy ścieżek rowerowych. Staramy się, aby podczas wykonywanych remontów ulic były również budowane trasy dla rowerów - mówi Anna Borowska, rzecznik prasowy wąbrzeskiego ratusza.
Jakie plany ma miasto na najbliższą przyszłość? - Chcemy połączyć istniejące ścieżki w jedną sieć. Jest to około 3,5 kilometra tras rowerowych. Inwestycja zostanie zrealizowana jeśli uda nam się pozyskać pieniądze unijne - dodaje Anna Borowska.