Alarm sąsiadów
O sprawie informowaliśmy w sobotnim wydaniu "Pomorskiej". Przypomnijmy - 75-letniego Wacława W. znaleziono w jego domu. Mieszkał sam, nie miał w pobliżu rodziny. Jak się też dowiedzieliśmy nieoficjalnie mężczyzna nie stronił od alkoholu. Prawdopodobnie zmarł między 25 a 28 stycznia. Służby ratunkowe o znalezieniu zwłok zaalarmowali sąsiedzi.
- Nie widziałam go od niedzieli (od 25 stycznia - przyp. red). Pukałam do drzwi, ale nie otwierał. Po niedzieli mieliśmy kolędę, chciałam mu powiedzieć, ale nie otwierał, W środę nie wytrzymałam, nie było sąsiada i jego psów, które dokarmiałam. Inny sąsiad wszedł do mieszkania i zastał straszny widok... - mówi najbliższa sąsiadka Wacława W.
Przyczyna śmierci była naturalna
- Kiedy na miejsce przybyło pogotowie lekarz stwierdził zgon, policjanci zastali w domu człowieka. Miał widoczne kości czaszki, na ciele widać było ślady pogryzienia przez zwierzęta - mówi Jarosław Bucholc, rzecznik mogileńskich policjantów.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mieszkający samotnie mężczyzna zmarł naturalnie. Jego ciało, leżące w domu pogryzły prawdopodobnie psy i szczury.
Nie chciał pomocy od gminy
Sprawa makabrycznego odkrycia w podmogileńskiej Bystrzycy, bulwersuje mieszkańców. Jak to się stało, że przez kilka dni nikt nie zauważył śmierci mężczyzny?
Kierownik ośrodka pomocy społecznej Dariusz Stalinski, tłumaczy, że jego pracownicy starali się pomóc mężczyźnie, choć ten tego nie chciał.
- Ten pan nie był naszym podopiecznym, nie korzystał z naszej pomocy. Nie występował o zasiłek. Choć próbowaliśmy mu pomoc. Był osobą samotną, więc w czasie trwającej "akcji zima" odwiedzaliśmy go - mówi kierownik mogileńskiego MOPS. - Próbowaliśmy umieścić go w schronisku, ale odmówił. Proponowaliśmy mu też pobyt w domu pomocy społecznej, gotowe już były wszystkie dokumenty. Ten pan nie był bezdomny, nie chciał pomocy, a my na siłę nie mogliśmy nic zrobić. Jest nam przykro, że tak się stało. Nasze służby starają się pomóc nie tylko tym, którzy o tę pomoc proszą - dodaje Dariusz Stalinski.
Ciało zmarłego mieszkańca Bystrzycy zostanie poddane sekcji. Sprawę bada prokuratury mogileńska.