Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przychodzi baba do szpitala...

Dominika Kiss-Orska
sxc
Pacjentki oddziału ginekologii aseptycznej i patologii wczesnej ciąży w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 w Bydgoszczy narzekają na hałas i brud. - To się niebawem poprawi - mówi rzeczniczka placówki.

Elżbieta Misiak z Bydgoszczy, która od kilku dni leży na oddziale aseptycznym w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 denerwuje się: - Na początku leżałam w sali numer trzy i tam był spokój. Od momentu gdy przeniesiono mnie do "dziesiątki“, nie mogę zmrużyć oka przez całą noc. Przez 30 sekund jest cisza, przez 20 irytujący hałas.

Ukryte w suterenie
Stara lodówka, agregat produkujący prąd, zdezelowana klimatyzacja, to określenia, którymi opisują urządzenie pacjentki. Emilia z Solca Kujawskiego dodaje:

- Wszystkie tu jesteśmy po poważnych operacjach. Jedyne na co mamy tu ochotę, to sen. Niestety, w tych warunkach spać się nie da. W ciągu dnia jest tu gwar i ten dźwięk nie przeszkadza. Ale wieczorem, w pełnej ciszy, aż wwierca się w głowę.
Siostra przełożona oddziału ginekologii aseptycznej od kilku lat walczy z tym problemem.

- Pod salami naszego oddziału, w suterenie, znajduje się aparatura tlenowa i to ona jest winna tego hałasu. Jest to bardzo ważny sprzęt dla szpitala. Pacjentki skarżą się na ten hałas notorycznie. Jedna pani zaśnie w hałasie i takie dźwięki jej nie przeszkadzają, a druga doprowadzają one do ataku furii. Myślę, jednak, że zbliża się czas, kiedy coś z tym zrobimy. Nawet dziś chciałam z tym iść do dyrektora - mówiła nam wczoraj przełożona pielęgniarek.

Zapytaliśmy Kamilę Wiecińską, rzeczniczkę prasową szpitali uniwersyteckich 1 i 2 w Bydgoszczy, o to czy jest szansa na przeniesienie aparatury w inne miejsce. Odpowiada nam:

- Wiemy, że jest problem z hałasem. Mieliśmy już sygnały, że przebywanie tam jest nieznośne. Nie mam takiej możliwości, byśmy znaleźli nowe miejsce na tę aparaturę. Gdziekolwiek zresztą byśmy ją przenieśli, stanowiłaby problem dla pacjentów. Jest jednak inne rozwiązanie, które w tym wypadku zamierzamy zastosować. W najbliższym czasie za pomocą styropianu wygłuszymy pomieszczenie, w którym znajduje się maszyna tlenowa. Mamy szczerą nadzieję, że pobyt na ginekologii stanie się dla pacjentek bardziej komfortowy.

Co znaczy “w najbliższym czasie“, tego Kamila Wiecińska nie potrafiła sprecyzować.

Kłopoty kobiet
To nie jedyny problem, z jakim borykają się pacjentki Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy. Jakiś czas temu do naszej redakcji zgłosiła się kobieta, która skarżyła sie na warunki panujące na oddziale patologii ciąży.

- Nie wiem dlaczego, przeniesiono mnie na wczesną patologię, skoro zjawiłam się w szpitalu po terminie - mówi nam pani Katarzyna. - Razem ze mną przeniesiono trzy panie. Trafiłyśmy do koszmarnych warunków. Było brudno i przerażająco. Wszystkie płakałyśmy.

Pojechaliśmy na oddział patologii wczesnej ciąży, by przekonać się, jak wyglądają tamtejsze łazienki. Było czysto. Faktycznie brodziki były poobijane, a fugi między kafelkami wyżółkłe, ale jak powiedziała nam tamtejsza oddziałowa: - Jesteśmy przed remontem. Oddział niebawem będzie odnowiony. O czystość nasze panie sprzątaczki jednak bardzo dbają.

Kamila Wiecińska dodaje: - Trwa wyż, jeśli chodzi o kobiety w ciąży. Mamy tyle rodzących, że panie narażone są na różne rotacje. To nie jest nasza zła wola a wynik tego, że nie możemy rodzącej kobiety odesłać z kwitkiem. Wszystko jest pod kontrolą lekarza i panie są bezpieczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska