Żal było wyjeżdżać, choć w Jeziorze Charzykowskim kąpały się tylko dwa razy. Za to innych atrakcji było w bród.
Sępólno wypoczywało w Funce chyba już dziesiąty raz. Tym razem Stowarzyszenie "Dorośli-Dzieciom" zorganizowało dziesięciodniowy obóz terapeutyczny.
Malowali, śpiewali i żeglowali
Projekt "Las, terapia i przygoda" dla 34 dzieci współorganizowały świetlica terapeutyczna w Sępólnie, Ośrodek Pomocy Społecznej w ramach programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych oraz Urząd Marszałkowski, który przyznał Stowarzyszeniu "Dorośli-Dzieciom" 7 tys. zł.
Maciej Falowski z Radońska był na obozie w Funce pierwszy raz i najbardziej podobały mu się zajęcia plastyczne i dyskoteki. - Fajnie śpiewaliśmy "Niech mówią, że to nie jest miłość" Piotra Rubika - dodaje.
A Kasia Ostrowska z Sępólna żałuje, że nie będzie żeglowania i zajęć z kajakami. - W Funce jest lepiej niż na moim szkolnym biwaku nad morzem - ocenia Agnieszka Czarnecka z Wysokiej Krajeńskiej. - Ani chwili się nie nudziłam.
Funka i Chojnice
- Ośrodek harcerski w Funce to tylko baza - wyjaśnia Danuta Daszkiewicz, koordynatorka obozu. - Przez dziesięć dni były zajęcia z artterapii, czyli wiklina, glina i makrama. Poza tym mieliśmy wycieczki na torfowisko i uczyliśmy się kajakarstwa.
Dzieciaki korzystały też z chojnickich atrakcji. Były w kinie, na basenie, w kręgielni i Mc Donalds'ie. A rano i wieczorem przed dyskoteką lub występami na scenie odbywały się zebrania społeczności. - Uczyliśmy się być w grupie - wyjaśnia Daszkiewicz. - Omawialiśmy zdarzenia z obozu.