Cereal Partners Poland Toruń-Pacific, producent płatków śniadaniowych Nestle, zatrudnia już 1000 pracowników. To największy poziom zatrudnienia zanotowany przez spółkę od czasu jej powołania w 1990 roku. Firma jest największym w naszej części Europy producentem płatków śniadaniowych. Płatki z Torunia zdominowały polski rynek śniadaniowy (średnio w 2007 r. to 50 proc. rynku). Firma eksportuje płatki i batoniki zbożowe do ponad 30 krajów, głównie do Europy Centralnej i Wschodniej, na rynki bałkańskie, do Turcji i nad Zatokę Perską. Ubiegłoroczne przychody ze sprzedaży przekroczyły 0,5 mld złotych. Firmą od początku jej istnienia kieruje Wojciech B. Sobieszak, prezes zarządu.
Toruń-Pacific powstał w wyniku prywatyzacji Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego w Toruniu, które zajmowało się produkcją krochmalu i płatków kukurydzianych. Pierwsza faktura została wystawiona 1 września 1990 r. W powołanej w 1990 roku spółce join venture 49 proc. udziałów posiadała Gmina Toruń. W 1992 roku Miasto sprzedało swe udziały współwłaścicielowi spółki - konsorcjum finansowemu Bering Co., którego siedziba mieściła się w San Francisco nad Pacyfikiem. Toruń-Pacific w 1994 roku dołączył do grupy Cereal Partners Worldwide, powołanej przez największą na świecie firmę spożywczą Nestle SA oraz General Mills Inc. ze Stanów Zjednoczonych, producenta m.in. płatków śniadaniowych. To właśnie od tego momentu firma przeżywa gwałtowny rozwój. O sukcesie firmy zdecydowały przede wszystkim: wysoka efektywność zarządzania, silne marki z brandem-parasolem Nestle oraz nowoczesna technologia produkcji płatków śniadaniowych, dostarczona przez General Mills. Firma posiada obecnie 2 fabryki - fabrykę płatków w Toruniu, której korzenie sięgają XIX wieku, oraz nowoczesny zakład produkcji zbożowych batoników w podtoruńskim Lubiczu. W 1990 roku Toruń-Pacific zatrudniał 146 osób.
Jako "tysięczny" pracownik został zarejestrowany Michał Dąbrosz - mechanik automatyk, który trafił do firmy po odbyciu zasadniczej służby wojskowej. Michał jest od 11 lat strażakiem-ochotnikiem w OSP Lubicz. Pełni funkcje ratownika przedmedycznego, dowódcy i operatora sprzętu ratowniczo-gaśniczego. Brał udział niemal we wszystkich akcjach, do których wyjeżdżali w tym roku lubiccy strażacy. Gra też na gitarze. Ma przed sobą pewną pracę.
