- Pogorszyły się nastroje w naszej branży - mówi Hubert Seliwiak z Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych, która po raz kolejny przeprowadziła ankietę wśród firm z branży na temat warunków prowadzenia biznesu oraz prognoz. Ten ostatni, dotyczący 2019 roku pokazał, że znowu przeważają negatywne oceny i prognozy rozwoju.
W Kujawsko-Pomorskiem przybyło nowych traktorów
- Zakup ciągników wyhamował - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Miały na to wpływ np. programy unijne.
- Z raportów wynika, że sprzedaż ciągników spada poniżej poziomu z 2018 roku - dodaje Seliwiak. PIGMiUR podaje, że w kwietniu br. liczba rejestracji nowych ciągników wyniosła 730 szt. Jest to o 50 szt. mniej niż przed miesiącem i o 67 szt. mniej niż w kwietniu 2018 roku. Zatem w ciągu czterech pierwszych miesięcy 2019 r. zarejestrowano 2408 szt. nowych ciągników i jest to wynik gorszy niż przed rokiem o 63 szt. (spadek o 2,5 proc.).
Jednak w woj. kujawsko-pomorskim nie było źle. W pierwszych czterech miesiącach tego roku sprzedano 166 nowych ciągników, w analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 157.
Maszyny muszą być wydajne, bo zastąpią pracowników
- Sprzedawcy ciągników mieli już swoje pięć minut - podkreśla Hubert Seliwiak. Chodzi m.in. o to, że we wcześniejszych naborach wniosków o pomoc, na przykład na modernizację gospodarstw, rolnicy znacznie częściej wykorzystywali dotacje na nowe ciągniki. Teraz nie wszyscy mogą z takiego wsparcia skorzystać, choćby dlatego że już kiedyś unijną pomoc na taką maszynę przeznaczyli.
- Teraz ciągnikami interesują się młodzi rolnicy ubiegający się o premię - twierdzi Wacław Górny, właściciel firmy Inter-Vax w Żninie. - Za to sprzedaż maszyn towarzyszących utrzymuje się na wysokim poziomie.
- Sprzedawcy ciągników czy kombajnów mogą mieć rzeczywiście problem, ale maszyny towarzyszące sprzedają się dobrze - twierdzi Seweryn Borkowski, prezes Kujawskiej Fabryki Maszyn Rolniczych „Krukowiak” w Brześciu Kujawskim. - Co prawda realizacja unijnych programów mogłaby przyspieszyć, ale my nie narzekamy na sprzedaż. W naszej firmie najwięcej zamówień dotyczy opryskiwaczy, rozsiewaczy i maszyn do uprawy pasowej.
- Na wsi coraz trudniej znaleźć pracowników, więc musimy inwestować w coraz wydajniejsze maszyny - mówi Ryszard Kierzek. - Poza tym w rolnictwie zmieniają się technologie, więc maszyny kupione na przykład 15 lat temu mogą już nie wystarczać.
_____________________
Agro Pomorska odcinek 65
