Niewielkie schronisko miałoby zastąpić dotychczasowy punkt przetrzymywania zwierząt znajdujący się na terenie składowiska odpadów. Nowy obiekt gwarantowałby zwierzętom lepsze warunki oraz umożliwiał przeprowadzanie niektórych zabiegów weterynaryjnych na miejscu. Istniałaby też możliwość zapewniania dachu nad głową większej liczbie psów.
- O sprawie nie zapominamy, ale w tej chwili, myśląc o Sulnówku, mamy na uwadze przede wszystkim doprowadzenie do końca budowy kompleksu - wyjaśnia Edyta Kliczykowska, kierownik Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej UM w Świeciu. - Gdy wreszcie uporamy się z tym poważnym projektem, zajmiemy się sprawą, która choć istotna, na pewno nie jest priorytetowa.
Obecne rozwiązanie może nie jest idealne, ale po pierwsze umożliwia zapewnienie opieki znalezionym psom, po drugie nie generuje zbyt wielkich kosztów. Prawdziwe schronisko, nawet niewielkie, to jednak spory wydatek.
I nie chodzi tu tyle o nakłady konieczne do wybudowania np. nowych kojców czy adaptacji sali dla potrzeb weterynarza, co o późniejsze utrzymanie. - Nawet, gdybyśmy zdecydowali się przyjmować psy z innych gmin, nie sposób na tym zarobić - mówi Kliczykowska.
Czytaj e-wydanie »