Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy wciąż biegają w Nowej Wsi luzem. I budzą strach

Małgorzata Goździalska
Ostatnio znów wystąpiły sytuacje, gdy luzem biegające duże psy budziły przerażenie mieszkańców.
Ostatnio znów wystąpiły sytuacje, gdy luzem biegające duże psy budziły przerażenie mieszkańców. pixabay
Nie wszyscy właściciele wyciągnęli wnioski z tragedii w Nowej Wsi.

Minęły trzy lata od czasu, gdy mieszkanka podwłocławskiej Nowej Wsi, która wyszła na spacer z 9-miesięcznym dzieckiem, została napadnięta i pokąsana przez luźno biegające psy. Czy ta tragedia czegoś nas nauczyła? Czy jesteśmy bardziej wyczuleni na sytuacje, gdy psy biegają luzem, bez kagańców, a przede wszystkim bez kontroli właściciela? Czy bardziej pilnujemy czworonogów? Niestety, tak nie jest.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- W pierwszych miesiącach po tej tragedii, owszem, dało się zauważyć, że mieszkańcy są ostrożniejsi, jeśli chodzi o opiekę nad psami, że trzymają je na smyczy - mówi wójt Ewa Braszkiewicz.

Te groźne czworonogi miały właściciela

Ale ostatnio znów wystąpiły sytuacje, gdy luzem biegające duże psy budziły przerażenie mieszkańców. I znów chodziło o Nową Wieś. A psy nie były bezpańskie, zwierzęta miały właściciela. Zawiadomiona została policja. Postępowanie się toczy.

Tymczasem sprawa sprzed trzech lat - pogryzienia mieszkanki Nowej Wsi - nie znalazła jeszcze sądowego finału. W Sądzie Okręgowym we Włocławku, w procesie cywilnym, poszkodowana przez psy należące do Waldemara T. domaga się odszkodowania. I to nie tylko od właściciela luźno biegających zwierząt, ale i gminy Włocławek. Twierdzi bowiem, że gmina nic nie zrobiła, żeby nie doszło do tragedii.

Gmina Włocławek nie poczuwa się do winy

- Nie poczuwamy się do winy - mówi wójt Ewa Braszkiewicz. - Nie możemy odpowiadać za czworonogi, które mają właścicieli, a są luzem puszczane, bez smyczy. Ustawy: o utrzymaniu porządku w gminie i opiece nad zwierzętami zobowiązuje nas jedynie do odławiania bezpańskich psów.

Wszystko wskazuje na to, że proces będzie długi, że wiązał się będzie m.in. z koniecznością powołania biegłych. Pogryziona domaga się od właściciela psów - Waldemara T. i gminy Włocławek miliona złotych. Waldemar T. został w procesie karnym uznany winnym nieumyślnego spowodowania ciężkich obrażeń u mieszkanki Nowej Wsi i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia jej dziecka. Został skazany na 8 miesięcy więzienia. Ma też nakaz zapłacenie tytułem naprawienia szkody 10 tys. złotych.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju - 30.11.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska