https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pszczoły zbierają więcej miodu, sezon jest lepszy od poprzedniego. Ale import zabija smak radości

Lucyna Talaśka-Klich
Pszczoły mają pracowity sezon. Po zimnej wiośnie przyroda nadrobiła zaległości, wiele roślin zakwitło w tym samym czasie
Pszczoły mają pracowity sezon. Po zimnej wiośnie przyroda nadrobiła zaległości, wiele roślin zakwitło w tym samym czasie Lucyna Talaśka-Klich
Ile będzie miodu? Porównanie z ubiegłym sezonem w pszczelarstwie wypada bardzo dobrze. Ale to przede wszystkim dlatego, że poprzedni rok był fatalny dla branży, bo w tym pszczoły przynoszą do uli tyle miodu, ile w przeciętnym sezonie.

- Poprzedni rok był tragiczny, ten jest raczej dobry, chociaż nie można spodziewać się rewelacji- ocenia Sławomir Wnuk, pszczelarz z Lniana (pow. świecki), który prowadzi tzw. gospodarkę wędrowną.

Jak rozpoznać prawdziwy miód?

Złe początki niezłego sezonu w pszczelarstwie

- Początek także tego roku zapowiadał się bardzo źle, bo nawet w kwietniu i maju było bardzo zimno - mówi Jacek Paul, prezes Pomorsko-Kujawskiego Związku Pszczelarzy, pszczelarz z pow. inowrocławskiego. - Dopiero w ostatnim tygodniu kwitnienia rzepaku zrobiło się cieplej i pszczoły mogły popracować.

- Miodu rzepakowego było około 10 kg w każdym naszym ulu – mówi pszczelarz z Lniana. - Faceliowego będzie znacznie więcej niż przed rokiem, bo około 12 kg z ula. Na zbiór akacjowego też nie można narzekać (mniej więcej 10 kg/ul).

Rekordowych zbiorów nie będzie, ale jest dobrze

Sławomir Wnuk zwraca uwagę, że lipa w tym roku bardzo intensywnie nektarowała: - Chociaż tylko przez krótki okres, bo potem przyschła, ale mimo wszystko udało się zebrać ok. 10 kg z ula.

Pszczelarz cieszy się z tego wyniku, chociaż w poprzednich latach rekordowy zbiór miodu lipowego wynosił nawet 25 kg z ula. - Ale trzeba się cieszyć z tego co jest, bo w minionym roku były to zaledwie 3 kilogramy z ula! - dodaje Sławomir Wnuk.

Urząd Statystyczny w Bydgoszczy podaje, że w 2019 roku produkcja miodu w woj. kujawsko-pomorskim wyniosła 1 220 392 kg. To znacznie więcej niż w 2013 roku, bo wówczas było to 539 720 kg. Za 2020 r. danych na razie brak (poznamy je we wrześniu), ale pszczelarze są pewni, że będą znacznie niższe.

- Na pewno jest to lepszy sezon niż poprzedni, bardziej normalny - mówi Rafał Gałązka, pszczelarz z Wierzchucina Królewskiego (pow. bydgoski). - Ze względu na to, że wiele roślin zakwitło w tym samym czasie będzie dużo więcej miodu wielokwiatowego.

Ceny miodu z polskich pasiek niewiele się zmienią w tym roku

- Ceny miodu z naszej pasieki są podobne do tych z poprzedniego roku, ale ci pszczelarze, którzy uzyskali np. mniej miodu rzepakowego nieco podnieśli stawki za ten towar – dodał Jacek Paul.

To też może Cię zainteresować

Miód rzepakowy zwykle należał do tych najtańszych, bo było go dużo. W poprzednich latach za słoik tego miodu ważący 1,1 kg można było zapłacić 30-35 zł, dziś to często co najmniej 37 zł, a w internetowej sprzedaży pojawiły się oferty znacznie droższe - nawet 44 zł.

Droższe od rzepakowego są miody akacjowe (40 - 48 zł za 1,2 kg) oraz lipowe (40-49 zł za 1,2 kg). Stawki za miód wielokwiatowy są zbliżone do tych za miód rzepakowy.

Niebawem pasieki rozpoczną sprzedaż tegorocznych miodów gryczanych oraz nawłociowych. A właśnie nawłoć jest jedną z tych roślin, którą coraz bardziej doceniają pszczelarze. Poza tym w ofercie niektórych pasiek pojawia się coraz więcej miodów pozyskiwanych z roślin takich jak słoneczniki i facelia. To efekt między innymi tego, że także w Polsce zmienia się struktura upraw i na polach jest coraz więcej ciepłolubnych słoneczników oraz facelii błękitnej.

Warto kupować miód od pszczelarzy z sąsiedztwa

Pszczelarze zwracają jednak uwagę, że rynek wciąż psuje kiepski towar z importu, głównie z Chin.
W internecie nie brakuje także ofert sprzedaży taniego miodu np. z Ukrainy. Za towar z tego kraju w 25-kilogramowym opakowaniu można kupić po ok. 10 zł/kg.

- Najlepiej kupować miód od pszczelarza z najbliższej okolicy, do którego ma się zaufanie - radzi Gabriela Grzelak, która wspólnie z mężem Jackiem w miejscowości Mokre (koło Grudziądza) prowadzi rodzinną Pasiekę Misi.

To też może Cię zainteresować

Bo miód niewiadomego pochodzenia może być np. konserwowany środkami chemicznymi (to niezgodne z prawem) albo przegrzany (taki towar traci swoje cenne właściwości prozdrowotne).

Okazje
Plac zabaw dla dzieci do twojego ogrodu
Promocyjne ceny akcesoriów basenowych
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska