Była mowa o funkcjonowaniu miasta, planowanych inwestycjach i problemach społeczeństwa.
Burmistrzowi w spotkaniu towarzyszył zastępca Mirosław Pączkowski oraz radni Sławomir Pawłowski i Janusz Tyburski. Tradycyjnie na początku spotkania burmistrz poinformował mieszkańców o tym, co przez półtora roku kadencji udało się zrobić oraz opowiedział o planowanych na terenie miasta inwestycjach m.in. budowie hali i basenu, obwodnicy, rewitalizacji miasta, utworzeniu Rypińskiego Parku Przemysłowego, regulacji gospodarki wodno-ściekowej i innych. Potem przyszedł czas na pytania i problemy mieszkańców.
Kanalizacja, kosze i toalety
- Pewien odcinek ulicy Łącznej jest skanalizowany. Dlaczego dalej zaprzestaliście kanalizować tę ulicę?- pytała mieszkanka. Burmistrz odpowiadał, że przygotowywany jest projekt uregulowania gospodarki wodno-ściekowej na terenie całego miasta.
-_Kończymy projektowanie całego programu. Jeżeli dobrze pójdzie, to na jesień będziemy składali wniosek o dofinansowanie tego projektu. Myślę, że w przyszłym roku zaczniemy to realizować - _informował burmistrz.
- _Idąc przez miasto od ulicy Warszawskiej po granice w kierunku Rusinowa brakuje koszy na smieci. Nie były tu ustawiane od wielu lat. Nie ma w naszym mieście toalet publicznych -_skarżył się jeden z mieszkańców.
Miasto w ubiegłym roku zakupiło pewną liczbę koszy na śmieci.
- _Może one nie wszędzie zostały założone i zwrócimy na to uwagę - _zapewniał burmistrz. Jeśli chodzi o toalety publiczne to planowane jest ich umieszczenie przy nowym centrum miasta (ul. Nowy Rynek).
Ulica Żeromskiego
Mieszkańcy apelowali również o remont ulicy Żeromskiego. W planach jest wykonanie tego zadania w tym roku. Jest już gotowa dokumentacja. Jednak na razie realizacja tej inwestycji została wstrzymana ze względu na sytuację finansową.
- Prosiłbym, żeby nie przeciągać remontu ulicy Żeromskiego. Po deszczu woda nalewa się do butów, a gdy jest susza zamykamy okna, chowamy co tylko się da, bo wszystko jest zakurzone. Ruch na naszej ulicy się zwiększył i my nie możemy już dłużej czekać na jej remont - argumentowano.
Mieszkańcy ulicy Żeromskiego skarżyli się także na zalewane piwnice po deszczu.
- Chcemy wyremontować tą ulicę i mamy zrobiony projekt, wydaliśmy na to pieniądze i ich nie zmarnujemy. Natomiast na razie to wstrzymujemy - mówił burmistrz. - Nie ukrywam, że muszę mieć jedną ważną decyzję: zgodę rady na przekształcenie MPEC-u - dodał.
Jeżeli będzie taka zgoda, to w budżecie będą pieniądze na wkład własny w inwestycje unijne i łatwiej będzie realizować inwestycje miejskie, takie jak remont ulicy Żeromskiego.
Obwodnica
Wiele kontrowersji w czasie spotkania wzbudził temat obwodnicy. Przebieg jej trasy zaprezentował kierownik wydziału infrastruktury i inwestycji Tomasz Kosiński.
- Czy nie można przesunąć obwodnicy dalej poza miasto?- pytano burmistrza. - Nie chcemy obwodnicy w środku miasta. Budujcie obwodnicę poza miastem, a nie pod naszymi oknami - domagali się mieszkańcy. Władze tłumaczyły, że przesunięcie trasy jest niemożliwe ze względu na zbyt wysokie koszty. Miasto nie wygeneruje na to pieniędzy. Przekonywano także mieszkańców, że droga taka będzie spełniała zarówno funkcję ulicy, jak i obwodnicy, że tylko na taką trasę można otrzymać pieniądze unijne oraz że to ostatnia szansa ich pozyskania.
Prywatyzacja i wiceburmistrz
- Prowadząc kampanię wyborczą mówił pan, że obydwie spółki miejskie mają dobry wynik finansowy i nie trzeba nic zmieniać. Dlaczego teraz zdecydował się pan na prywatyzację?- pytano.
Burmistrz tłumaczył, że miasto otrzymało potężną szansę na rozwój. Udało się pozyskać pieniądze na inwestycje z listy projektów kluczowych. Miasto musi jednak wygenerować duży udział własny. Zapewniał, że spółki bez prywatyzacji nadal będą funkcjonowały dobrze, ale inwestowanie w nie będzie wiązało się z wykładaniem pieniędzy z budżetu miasta.
- Nie połączymy tego wszystkiego, więc lepiej mieć partnera, który będzie w nie inwestował. Tym bardziej, że jest szansa pozyskania kontrahentów z najwyższej półki - tłumaczył burmistrz.
Mieszkańcy pytali także co zadecydowało o powołaniu wiceburmistrza.
- Półtora roku temu powiedziałem, że nie powołam wiceburmistrza chyba, że pojawi się taka potrzeba, to wtedy się nad tym zastanowię - mówił Błaszkiewicz. Dodał, że Mirosław Pączkowski jest dobrym fachowcem od biznesu i efekty jego pracy będą widoczne.
Kolejny cykl spotkań burmistrza z mieszkańcami w przyszłym roku.