– Podjęliśmy w ramach nowej strategii Grupy PZU wiele działań pomagających chronić środowisko naturalne. Mocno ograniczamy emisje własne, a tę ich część, której wyeliminować się nie da, odpowiednio rekompensujemy. Dzięki współpracy z Lasami Państwowymi możemy to zrobić w sposób, który pomaga wypełnić nasze zobowiązanie, a jednocześnie dobrze służy Polakom. W rezultacie wszystkich naszych działań PZU po raz pierwszy w historii osiągnął neutralność klimatyczną – mówi Dorota Macieja, członek zarządu PZU Życie.
W tym roku PZU kupił od Lasów Państwowych tzw. Jednostki Dwutlenku Węgla (JDW), odpowiadające ilości CO2, jaka zostanie pochłonięta dodatkowo przez fragmenty lasów włączone do programu Leśnych Gospodarstw Węglowych. To projekt, w którym zarządzanie wybranymi drzewostanami jest tak modyfikowane, by pochłaniały one więcej dwutlenku węgla niż stałoby się to normalnie, przy prowadzeniu standardowej gospodarki leśnej.
PZU wskazał, że chce, by uzyskane z aukcji JDW środki leśnicy przeznaczyli właśnie na posadzenie na nowo lasu na jednej z powierzchni w Nadleśnictwie Rytel, zniszczonych przez nawałnicę sprzed blisko czterech lat. Wówczas PZU zaangażował się w pomoc mieszkańcom odbudowującym po kataklizmie swoje domy. Dziś chce wesprzeć odtwarzanie leśnego krajobrazu, z którego region jest znany.
- Zakupione JDW i wykonane nasadzenia pozwolą zrównoważyć blisko 17 tys. ton CO2, czyli zrekompensować nasze emisje za rok 2020. Mechanizm offsetowania emisji jest uznany w świecie, ale zwykle realizowany poprzez zalesienia w krajach tropikalnych. Nam szczególnie zależało na tym, by kompensacji dokonać lokalnie, w Polsce - mówi Joanna Gorczyca, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju PZU.
16 listopada kilkudziesięciu pracowników PZU wzięło udział w pierwszym sadzeniu, rozpoczynającym cykl odnowienia wspomnianych 100 ha lasu w Nadleśnictwie Rytel. Sami wolontariusze z PZU posadzili 3000 sadzonek. Do nasadzeń wybrano sosny, które charakteryzują się dużym zakresem tolerancji na warunki środowiska i temperatury, co ma znaczenie na ubogich glebach w Borach Tucholskich. Dodatkowo sosny są też jednym z najlepszych absorbentów CO2., a jedno 60-letnie drzewo tego gatunku produkuje tlen potrzebny do życia trzem osobom.
- Nowo posadzony las ma być utrzymywany przez leśników do wieku ok. 100 lat, zgodnie z zasadami gospodarki leśnej prowadzonej przez Lasy Państwowe, absorbując w tym czasie znaczną ilość CO2. Kolejne sadzenie w tym miejscu odbędzie się wiosną przyszłego roku – mówi dr Agnieszka Koryś-Matusiak, pełnomocnik zarządu ds. ochrony środowiska w Grupie PZU.
Zaangażowanie PZU w ograniczanie emisji CO2 i równocześnie sadzenie lasu, zwiększające potencjał pochłaniania, jest ściśle związane ze strategią Grupy PZU na lata 2021-2024 w obszarze ESG, która zakłada osiągnięcie przez nią neutralności klimatycznej do 2024 roku.
By ten cel osiągnąć, spółki docelowo będą korzystały wyłącznie z zielonej energii elektrycznej pochodzącej z odnawialnych źródeł, ograniczały zużycie wielu zasobów (m.in. energii, paliw), a także zwiększały udział samochodów hybrydowych oraz elektrycznych w firmowych flotach. PZU planuje, że do roku 2040 neutralni klimatycznie staną się też jego kooperanci i partnerzy biznesowi, a do roku 2050 także klienci ubezpieczeniowi i inwestycyjni.
