Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raciążek. Pracownice GOPS obwiniają za zamieszanie skarbniczkę gminy

(iga)
W piątek napisaliśmy, że powodu błędu, jaki powstał w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej, trzeba będzie zwrócić ok. 60 tys. złotych. Pracownice GOPS bronią się, że to wina skarbniczki gminy.

- Jesteśmy rozżalone, bo to nie my jesteśmy winne całego zamieszania - mówią Małgorzata Lewandowska i Edyta Sobczak, starsze pracownice socjalne w GOPS.
Obie panie zapewniają, że z finansami w 2008 roku (to w tym roku wydano mniej na dożywianie niż wynosiła dotacja wojewody i różnicę trzeba zwrócić - dop. red.) nie miały nic wspólnego.
- Wtedy nie mieliśmy jeszcze własnej księgowej. Wszystko rozliczała skarbniczka w Urzędzie Gminy. Ktoś chce na nas zrzucić winę - mówi Małgorzata Lewandowska.

Przyznaje, że to w GOPS przygotowywane były listy podopiecznych, korzystających z różnych form pomocy. Wojewódzka kontrola wykryła, że GOPS wypłacił za mało z dofinansowania, jakie dostał na pomoc w postaci dożywianie. Andrzej Lesiak, kierownik GOPS, tłumaczył nam w obecności wójta gminy i skarbniczki, że pieniądze trafiły do podopiecznych, ale źle zostały zatytułowane listy z poszczególnymi formami pomocy. - Zrobiono ze mnie kozła ofiarnego - mówi teraz Lesiak, nawiązując do ukarania go przez wójta.
Jego pracownice podkreślają, że w 2008 roku miały do dyspozycji tylko ogólną kwotę i w jej ramach kwalifikowały podopiecznych do poszczególnych form pomocy, w tym do dożywiania.

Anna Nowakowska, skarbniczka gminy jest zdziwiona. - Nawet nie wiem, ilu jest podopiecznych.Dostawałam listy z GOPS i wypłacam wedle ich wskazań, komu i ile - mówi. Zaprzecza, jakoby pracownicy GOPS wiedzieli tylko o ogólnej puli, jaką mieli do dyspozycji. - Przecież co miesiąc występują z zapotrzebowaniem do wojewody na poszczególne formy. Doskonale wiedzieli, ile jest pieniędzy na dożywianie, a zadysponowano ich część na inne formy pomocy - mówi.
Po kontroli, która wykryła nieprawidłowości, GOPS musi zwrócić prawie 60 tys. złotych. Jego tegoroczny budżet wynosi 90 tys. złotych.

- Skarbniczka miała obowiązek sprawdzić, czy wszystko się zgadza i zasygnalizować, że coś jest nie w porządku - bronią się pracownice GOPS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska