Magistrat ma uzupełnić ją o analizę skutków takiego przedsięwzięcia. Nie wiadomo jednak, kiedy kolejny raz sprawą zajmą się rajcy. Klub PO, który forsował przekształcenie zakładu w spółkę, już się przy tym nie upiera. Co więcej - wycofuje się z tego pomysłu.
Co o tym zdecydowało? Przesądziły o tym wysokie koszty. Okazało się, że przekształcenie MZK w MPK kosztowałoby w ciągu najbliższych pięciu lat nawet 11 mln zł, a w pierwszym roku funkcjonowanie MPK kosztowałoby o ok. 4,6 mln zł więcej niż w przypadku zakładu budżetowego. Oprócz tego przekształcanie tego typu jednostek nie jest obowiązkowe. Jeszcze do niedawna taki zapis miał się znaleźć w ustawie o finansach publicznych. Zniknął z projektu.
- Przekształcenie nie gwarantuje poprawy jakości funkcjonowania MZK - uważa Krystyna Dowgiałło, szefowa klubu PO. - Oczekujemy, że prezydent przygotuje program restrukturyzacji i racjonalizacji funkcjonowania MZK. Można by pomyśleć o powołaniu operatora, który ustali trasy przejazdów i częstotliwość kursów.
Inne stanowisko w tej sprawie ma LiD. - Jedynym rozsądnym wyjście jest przekształcenie MZK w spółkę - uważa Krzysztof Makowski, który stoi na czele tego klubu. - Trudno wskazać dogodny termin. Z roku na rok dotacje dla zakładu z budżetu miasta będą jednak coraz wyższe. Prezydent musi się poważnie zastanowić nad zmianami w MZK.