- Za prędkość 150 kilometrów na godzinę, chociaż jechałem 60-tką - zaręcza nasz rozmówca. Warto zaznaczyć, że w tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 50 km.
Mężczyzna odmówił przyjęcia mandatu. - Po pierwsze, nie mogłem jechać tak szybko przez awarię turbiny, komputer dopuszczał tylko 60 km na godzinę - zaznacza. - Po drugie, różnica między tym, co wskazywały moje zegary, a tym, co urządzenie policji była tak ogromna, że tylko pomyłka mogła to tłumaczyć.
Jego uwagę skupiło policyjne urządzenie: produkowana w Rosji Iskra-1. - Słyszałem, że budzi ona kontrowersje. Wiedziałem, że jedną z przyczyn zakłóceń w pomiarze może być wysoka wilgotność powietrza, a tego dnia lało jak z cebra, dlatego też policjanci "strzelali" z radiowozu - dodaje. - Próbowałem z nimi pertraktować, ale bez skutku.
Czytelnik ustalił też, że Iskra-1 mierzy prędkość pojazdów jadących najszybciej w polu jej widzenia. Możliwe więc, że 150 km. na godzinę pędził ktoś za nim.
Przeczytaj także: Mit "Iskry". Czy policyjny radar zawyża prędkość pojazdów?
Nie on jeden ma wątpliwości wobec Iskry-1. W całym kraju odbywają się procesy, podczas których kierowcy podważają zasadność pomiarów tym urządzeniem i zdarza się, że zostają uniewinnieni, m.in. 4 września 2013 r. decyzją Sądu Rejonowego w Trzciance.
Wątpliwości wobec Iskry-1 dotarły do Głównego Urzędu Miar. W październiku 2013 roku, w ramach nadzoru metrologicznego nad użytkownikami przyrządów pomiarowych, prezes GUM wszczął kontrolę Iskier-1. - Wyniki podamy po Wielkanocy - zapowiada Karol Markiewicz, dyrektor gabinetu prezesa GUM.
Tymczasem Iskry-1 pracują na naszych drogach. - Mamy osiem takich urządzeń: pięć w Świeciu, dwa w Osiu i jedno w Pruszczu - informuje Marcin Pytel, zastępca naczelnika świeckiej drogówki.
Do sprawy wrócimy.
W 2012 roku przeprowadziliśmy test radaru Iskra. Wtedy wyniki były w porządku.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje