Gdy nadjechał tramwaj, radiowóz już znajdował się na torach. Dlatego motorniczy nie widział przebiegu zdarzenia. Okazuje się, że policjanci spieszyli się na akcję i pojechali na skróty.
- Policjanci jechali na interwencję, które dotyczyło zagrożenia życia i zdrowia. Jechali szybko, na sygnałach świetlnych i dźwiękowych. W pewnym momencie kierowca zdecydował, żeby skrócić czas dojazdu i podjął decyzję o przejechaniu w miejscu niewyznaczonym, przez torowisko. Niestety auto zatrzymało się na torowisku – wyjaśnia Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.
Policjant, który spowodował utrudnienia w komunikacji został ukarany mandatem. Interwencję, do której zmierzał radiowóz, przejął inny patrol.
Zobacz też: Policjanci zatrzymali ruch drogowy przez... krowy. Stado powolnie przemieszczało się na inne pastwisko