www.pomorska.pl/inowroclaw
Więcej aktualnych informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw
Połowa budynku jest zadbana. Sukcesywnie remontowana. Tu mieszka Franciszek Zadorewski z małżonką. Druga połowa należy do skarbu państwa. Zamieszkuje ją pan Jerzy - samotny, zagubiony mężczyzna. Ta cześć posesji się sypie. Woda kapie na głowę. Komin rozpadł się w zeszłym roku. Zadorewscy zwrócili się więc do "Pomorskiej" z prośbą o interwencję, bo boją się, że zginą w ogniu.
- Komin jest zawalony. Strażacy zakazali Jerzemu korzystać z pieca. Ale jak tu nie korzystać, gdy na dworze taki ziąb. Raz tu wróci, napali w piecu, iskra buchnie, spali siebie i nas przy okazji. Żyjemy w ciągłym strachu - mówi pan Franciszek.
Tą zaniedbaną częścią budynku administruje Agencja Nieruchomości Rolnych. W imieniu Zadorewskich zwróciliśmy się więc do ANR z sugestią, by doprowadziła mieszkanie pana Jerzego do porządku. Po naszej interwencji służby inwestycyjne Agencji dokonały wizji lokalnej budynku. Zapadły też pierwsze decyzje.
Agencja skontaktowała się z pakoskim ratuszem.
- Gmina zgodziła się przejąć administrowanie tego budynku. Przystąpi też do remontu tego mieszkania. Jesteśmy w trakcie formalizowania tych spraw. Agencja oczywiście będzie partycypowała w kosztach - tłumaczy Ryszard Kołodzieczyk, rzecznik prasowy ANR w Bydgoszczy. Dodaje, że w przyszłości będzie się starać, aby gmina przejęła ten obiekt na własność. - Dostanie od nas wsparcie na dalsze remonty - obiecuje Kołodziejczyk.
Słowa te potwierdza burmistrz Pakości Wiesław Kończal.
- Mowa przecież o mieszkańcach gminy Pakość. Musimy im pomóc - wyznaje burmistrz. Zapewnia, że gmina sukcesywnie będzie doprowadzać tą część budynku do porządku. Pracownicy komunalni zaczną od remontu komina. W Radłowie pojawią się lada dzień.
- Warunki życia pana Jerzego i jego sąsiadów powinny się poprawić - zapewnia burmistrz.