Dwóch usprawiedliwiło nieobecność, a krzesła radnych z klubu "Porozumienie i Samorząd" stały puste. Radni opozycyjni nie chcieli uczestniczyć w sesji, o której wiadomo było, że większością wnioskodawców, radnych klubu "Blok Forum", przyjęte zostanie oświadczenie negatywnie oceniające inicjatywę referendalną w sprawie odwołania burmistrza Czerska. Bburmistrz Marek Jankowski, jak i wszyscy pozostali obecni radni, uważali, że koledzy z opozycji zachowali się niewłaściwie. Wiceprzewodniczący Ireneusz Bojanowski nie obawiał się nawet uznać ich za "tchórzy". - _To żenujący dowód tego, że opozycja stoi za organizacją tego referendum, wyręczając się czyimiś rękami, a sama nie ma odwagi powalczyć tu na sali na fakty i argumenty - _stwierdził.
Burmistrz poinformował, że domaga się od pełnomocnika grupy referendalnej Sebastiana Żalikowskiego, aby przedstawił konkretne uzasadnienie inicjatywy referendalnej, bo to 13-punktowe jest kłamliwe i przepełnione sloganami. Uznał, że inicjatorzy referendum, których zaproszono na sesję, także zachowali się jak tchórze, nie stawiając się z obawy o wyniki konfrontacji. - _Będę się starał sądownie, by uzasadnienie przedstawili - _powiedział.
Przewodniczący klubu Kazimierz Rompkowski przesłał przewodniczącemu RM oświadczenie o tym, iż Rada Miejska nie powinna negatywnie oceniać inicjatywy referendalnej, a przygotowany przez CzFS projekt jest subiektywny.