Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni z Bydgoszczy powoli wracają z wakacji. Czym jeszcze zajmą się w tym roku?

Anna Stasiewicz-Mąka
Na pierwszej sesji radni stawili się w komplecie. W trakcie kadencji różnie jednak bywa z frekwencją.
Na pierwszej sesji radni stawili się w komplecie. W trakcie kadencji różnie jednak bywa z frekwencją. archiwum
Za radnymi pierwsze miesiące urzędowania. Po wakacyjnej przerwie wrócą do pracy Jesień rady może być gorąca, bo w październiku czekają nas wybory do parlamentu.

Bo chociaż 25 października będziemy wybierać posłów i senatorów, to okazuje się, że ogólnopolska polityka ma z tą lokalną wiele wspólnego. Skąd takie wnioski?

Nasz prezydent, wasz prezes
W przeszłości ze strony radnych Platformy Obywatelskiej nie brakowało przytyków pod adresem na przykład Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Radni PiS nie pozostawali dłużni i zwracali uwagę prezydentowi Rafałowi Bruskiemu (jest członkiem PO) na "jego partyjnych kolegów", mając na myśli bydgoskich posłów czy byłego już prezydenta.

A ponieważ do wyborów coraz bliżej, to należy się spodziewać, że wycieczek personalnych będzie coraz więcej.

Grunt to się dogadać
W tym roku radnych będą zajmowały bardziej przyziemne sprawy. I to zarówno w przenośni, jak i dosłownie.
Przypomnijmy, że 10 lipca odbyła się nadzwyczajna sesja dotycząca dróg gruntowych. Zwołana na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości. Radni chcieli bowiem, by począwszy od 2016 roku zapisywać w budżecie miasta kwotę 20 milionów złotych na budowę gruntówek.

Dyskusja na sesji sprowadziła się ze strony prezydenta do pytań, jeśli zabieramy się za budowę dróg gruntowych, to w takim razie z czego rezygnujemy. Radni opozycji przekonywali, że w tak dużym mieście powinna znaleźć się stała suma na gruntówki, których przypomnijmy, jest wciąż w Bydgoszczy blisko 600.
Nadzwyczajna sesja zakończyła się deklaracją ze strony Rafała Bruskiego,że do końca listopada przygotuje plan, co zamierza z drogami gruntowymi zrobić. Temat ten na pewno więc rozgrzeje bydgoską radę, bo gorąca dyskusja gwarantowana.

W pierwszych kilku miesiącach było zresztą kilka innych tematów, które również wzbudzały emocje na sali sesyjnej. Opozycja zaprotestowała na przykład, kiedy gruchnęła wieść, że miasto zamierza sprzedać okazałą kamienicę przy ul. Jagiellońskiej 2, w której mieści się Savoy. Radni PiS zorganizowali nawet konferencję prasową przed kamienicą, apelując do prezydenta, by budynku się nie pozbywać, a lepiej go wyremontować.

Na sesji co prawda decyzję o sprzedaży przegłosowano (PiS próbował potem bezskutecznie zaskarżyć uchwałę do wojewody), ale póki co radni opozycji mogą mieć satysfakcję, bo na pierwszy przetarg nie zgłosił się żaden kupiec.

Zimno, ciepło
W tej kadencji wróciła też dyskusja o Komunalnym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Prezydent chce sprzedać udziały miasta w spółce, czemu sprzeciwiają się radni Prawa i Sprawiedliwości. Uważają, że tak strategiczna spółka w rękach miasta powinna pozostać. Sprawy prywatyzacji KPEC-u dotyczyła zresztą, zwołana na wniosek PiS, nadzwyczajna sesja. Ostatnio zresztą sprawa ucichła, a miasto nie ujawnia, jak wyglądają rozmowy z potencjalnymi nabywcami KPEC-u.

W najważniejszych głosowaniach prezydent nie musi się zresztą obawiać o losy swoich uchwał. Głosy koalicji wystarczą, by je bez problemu przegłosować. Tak na przykład było w przypadku absolutorium, choć tradycyjnie w dyskusji przed głosowaniem radni PiS nie szczędzili gorzkich słów, zarzucając m.in. słabą skuteczność w pozyskiwaniu środków unijnych przez miasto.

Dla tych, którzy polityki lokalnej nie śledzą, przypominamy, że bydgoska rada miasta liczy 31 radnych. Podobnie jak w ubiegłej kadencji, Platforma Obywatelska zdecydowała się zawiązać koalicję z lewicą.

Zmiany, zmiany
Efekt to m.in. dwóch zastępców prezydenta wywodzących się właśnie z SLD: Anna Mackiewicz i Mirosław Kozłowicz. Tę pierwszą zastąpił w radzie miasta Jakub Mendry. Z ratuszem pożegnała się też Elżbieta Rusielewicz, która urząd miasta zamieniła na urząd wojewódzki - została wicewojewodą. Jej miejsce w radzie zajął Andrzej Kaczmarek.

Mandat radnej zdobyła również Grażyna Ciemniak, która z kolei została posłanką. Na miejscu Ciemniak zasiadł radny z poprzedniej kadencji Janusz Czwojda.

Kolejna zmiana również dotyczy Klubu Radnych PO. Michał Sztybel krótko po zdobyciu mandatu został doradcą prezydenta miasta. Radnym zaś został Mateusz Zwolak, który do tej pory pełnił funkcję prezydenckiego doradcy.

Jakie nas jeszcze czekają personalne zmiany w radzie miasta? Dowiemy się najpewniej po 25 października, bo kilku radnych nie ukrywa,że marzy im się kariera przy ulicy Wiejskiej w Sejmie. A na pełne podsumowanie działań obecnej rady miasta czas przyjdzie dopiero za 3 lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska