Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny Aleksander Mrówczyński ma pretensje do starosty Stanisława Skai

(KL)
Radny Aleksander Mrówczyński (z lewej) domaga się, by zarząd informował radę rzetelnie.
Radny Aleksander Mrówczyński (z lewej) domaga się, by zarząd informował radę rzetelnie. archiwum
Radny Aleksander Mrówczyński ma pretensje do starosty Stanisława Skai o to, że sprawozdania zarządu z jego prac są zbyt skąpe.

Radny Aleksander Mrówczyński wniósł o szczegółowe sprawozdania, a starosta stwierdził, że skoro tak, to on może zająć radnym czas nawet do wieczora.

- Od dłuższego czasu zabiegam, by sprawozdanie miało inną formę - zaczął radny. - Definiowałam je na podstawie zapisów internetowych i mądrzejszych od nas ludzi. Sprawozdanie tak nie powinno wyglądać, a skoro starosta się upiera, to ja się też będę upierał. Na każdej sesji będę prosił o wyjaśnienie każdego punktu sprawozdania. Przynajmniej w dwóch, trzech zdaniach.

Ale starosta Stanisław Skaja poprosił o pytania. - Poproszę o wyjaśnienie każdego punktu sprawozdania, bo nic z nich nie wynika - doprecyzował radny.

- To dziwne pytania - skwitował starosta. - Jeśli ktoś nie potrafi przeczytać, gdzie są napisane i omówione sprawy dotyczące działalności muzeum i ja to mam teraz tłumaczyć, no to nie wiem. Protokoły są przecież publikowane na naszej stronie internetowej i można do nich zajrzeć.

Mrówczyński zauważył, że w sprawozdaniu omówienia działalności muzeum właśnie brakuje. - O jakie konkretnie sprawy bieżące muzeum chodzi - dociekał. Drugie pytanie dotyczyło omówienia projektu Centrum Integracji Społecznej.

- Każdy zarząd jest szczegółowo protokołowany - zauważył starosta. - Protokoły są dokładne. Dyskusja, podjęte decyzje i wszystkie inne sprawy. My nie jesteśmy od tego, byśmy powtarzali wszystko w materiałach. To są sprawy oczywiste. Jeżeli macie Państwo taką potrzebę, to zaglądajcie do protokołów. Gdybyśmy spełnili prośbę pana radnego Aleksandra Mrówczyńskiego, to musielibyśmy dołożyć przynajmniej dziesięć kartek papieru.

Mrówczyński podał za przykład ukrywania niewygodnych spraw styczniowe sprawozdanie dotyczące arkuszy organizacyjnych szkół. Dotyczyły one zwiększenia liczebności grup językowych i Mrówczyński przyznał, że wtedy opozycji ten istotny wątek umknął. Uznał, że zarządowi o to chodzi, by pewne sprawy przemilczeć.

Poirytowany starosta zaczął omawiać muzealne sprawy, co zajęło dłuższą chwilę. Stanęło na tym, że sprawozdania będą nieco szersze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska