Trzeci raz na obradach samorządu stanęła we wtorek uchwała o przekazaniu części szpitala do spółki Grudziądzkie Inwestycje Medyczne. Za pierwszym razem spadła z programu. W drugim podejściu radni PO zagłosowali „za” a radni PiS i niezrzeszeni „przeciw”. Wynik: 11 do 11, uchwała nie przeszła.
Pełna mobilizacja
Na wtorkową sesję zarówno PO jak i PiS zmobilizowały wszystkie siły. Nie zabrakło radnego Marka Totlebena (radny niezrzeszony, choć z PiS), który miał być w sanatorium.
Po opozycyjnej stronie sali znalazł się jednak radny, którego głos przeważył szalę na rzecz prezydenckiego projektu.
Zobacz też:
Radny Chyła przechylił szalę. Część szpitala trafi do Grudziądzkich Inwestycji Medycznych
- Mając na uwadze dobro mieszkańców Grudziądza zdecydowałem się poprzeć uchwałę - przed głosowaniem oświadczył Wojciech Chyła, który do samorządu wybrany został z listy PiS, ale nie należy do klubu radnych tej partii. - Jestem przekonany, że jest to na obecną chwilę jedyne rozwiązanie umożliwiające zmniejszenie negatywnych skutków zadłużenia inwestycyjnego ciążącego na grudziądzkim szpitalu. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców, jak i rozwój miasta są najważniejszymi celami, które powinny przyświecać każdemu radnemu, dlatego w sposób niezależny podjąłem taką decyzję.
I wyraził przekonanie, że polityka rządu PiS pozwoli szpitalom, także naszemu, wyjść z zapaści finansowej.
Wynik głosowania: 12 do 11. Uchwała została podjęta.
Radny PiS: - To korupcja!
- Jesteśmy świadkami bezprecedensowego przykładu korupcji politycznej w czystym kształcie! - grzmiał Andrzej Wiśniewski, radny PiS. I zapowiedział, że klub radnych skieruje wniosek do wojewody, aby ten uchylił podjętą we wtorek uchwałę. Bo - w jego opinii - nie było powodu, aby ponownie głosować w sprawie, w której rada miasta już podjęła decyzję.
- Brak mi komentarza na tak kłamliwe oskarżenia - mówi Wojciech Chyła. Czy boi się odpowiedzialności partyjnej? - Nie jestem już członkiem PiS - odpowiedział radny i stwierdził, że we wtorek wystąpił z partii.
Prezydent Grudziądza o zarzutach radnego Wiśniewskiego: - Nie komentuję. Ten pan jest znany z różnych dziwnych oskarżeń rzucanych w powietrze.
Po co sprzedawać szpital?
Wtorkowa decyzja większości radnych ma pozwolić na to, aby spółka Grudziądzkie Inwestycje Medyczne przejęła jedną z działek i trzy budynki szpitala. Dzięki temu część długu szpitala wobec GIM-u zostanie anulowana, co poprawi wynik finansowy lecznicy. Efekt: w przyszłorocznym budżecie miasta nie będzie trzeba rezerwować 35 mln zł na pokrycie ubiegłorocznej straty szpitala (chciała tego Regionalna Izba Obrachunkowa), co oznaczałoby konieczność ostrego cięcia wszystkich wydatków m.in. na inwestycje i dofinansowania do działalności klubów sportowych.
Zobacz też:
Miasto nie przejmie długu szpitala. Budżet Grudziądza na 2017 rok w rozsypce [zdjęcia]