Zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków rada gminy może podjąć uchwałę o dopłacie dla jednej, wybranych lub wszystkich taryfowych grup odbiorców usług. Dopłatę gmina przekazuje przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu.
Grzeca już raz złożył wniosek, by gmina dopłacała do wywozu tych nieczystości. Pierwszy dotyczył zmiany taryf. Te ustanawiają Wody Polskie. Gmina nie ma podstaw prawnych, by je określać - zbiorniki bezodpływowe są poza taryfą. Teraz Zdzisław Grzeca doprecyzował wniosek.
- Wnoszę o dopłatę kwoty podwyżki wywozu nieczystości ciekłych 1,70 zł od m3 ścieków dla grupy odbiorców posiadających bezodpływowe zbiorniki, których ta podwyżka objęła. Dopłatę gmina przekazuje przedsiębiorstwu wodno-kanalizacyjnemu, czyli naszemu ZGK. Przy średnim zużyciu 7,5 m3 wody na miesiąc w rodzinie 2-osobowej, kwota podwyżki wynosi w stosunku rocznym 153 zł. Jest to duży koszt dla gospodarstw domowych, natomiast dla gminy nie jest, gdyż roczna kwota dopłaty wynosi ok. 158 tys. zł. Wszystkie osoby objęte tą podwyżką to 3 tys. 110 osób - przedstawił radny, wnosząc, by rada przyjęła projekt uchwały zaproponowany przez radnego. Nieczystości miałoby wywozić ZGK wozem asenizacyjnym.
„Inni mogą, a my nie?”
Jeszcze na sesji RM burmistrz Waldemar Stupałkowski odpowiedział radnemu, że ta uchwała od strony prawnej budzi wątpliwości. - Nie mam na dzisiaj pewności, czy możemy wywóz tych nieczystości dotować. Znamy stanowisko Regionalnej Izby Obrachunkowej z Krakowa dotyczące oficjalnego zapytania jednej z gmin w tej sprawie. Opinia ta jest negatywna - skomentował włodarz.
- Inne gminy takie uchwały przyjęły. Czy to oznacza, że łamią prawo? Uważam, że taką uchwałę możemy podjąć- podtrzymywał swoje stanowisko radny.
Skarbnik gminy Anna Buchwald w rozmowie z „Pomorską” zwróciła uwagę na jedną rzecz:
- Projekt uchwały radnego dotyczy dotacji przedmiotowej dla zakładów budżetowych. Na terenie gminy takie nie funkcjonują.
Skarbniczka zaznaczyła, że gmina zwróci się z zapytaniem, czy są inne podstawy prawne, by udzielać takich dopłat. O interpretację przepisów poprosi RIO w Bydgoszczy. Sprawa jest zatem w toku.
