Od kilku dni gospodarstwo Dariusza Niciejewskiego z Górnego Gruczna koło Świecia żyje sprawami bocianiej pary, która wybrała słup na jego podwórku pod nowe gniazdo.
- Zamurowało mnie, jak je zobaczyłem, bo bardzo chciałem mieć bocianie gniazdo. Gdy jeszcze żyła moja żona Kasia, zamontowałem platformę na stodole, ale żaden ptak się nie zainteresował. A tu taka niespodzianka, wybrały sobie słup!
Od razu było widać, że to para, która zamierza zostać w Górnym Grucznie na dłużej.
- Natychmiast zaczęły wić gniazdo. Szybko wybrały chrust z ogniska i tak od rana do wieczora. A jak fachowo plotą gałęzie dziobami, jak warkocze! Ciekawe, że w niedzielę zrobiły sobie przerwę. Czyżby bociany też odpoczywały w dzień święty?- zastanawia się pan Dariusz.
Szybko zżył się z ptakami i nadał im imiona.
- Krysia i Mietek, na cześć moich świętej pamięci rodziców, którzy stworzyli to gospodarstwo – wyjaśnia pan Niciejewski.
Bociany są już częścią rodziny, poznają domowników, a od nieznajomych trzymają się z daleka. I rodzina wkrótce się powiększy, bo w gnieździe pojawiło się pierwsze jajo.
- Niestety wypadło – opowiada gospodarz. - Mam pokój na piętrze i akurat widzę gniazdo przez okno, zerkam na nie nawet w nocy. Teraz Krysia więcej przebywa w gnieździe, a Mietek buduje dalej. Podrzucam mu gałęzie, żeby się tak chłopak nie nalatał.
Wydarzenie na podwórku pana Darka zachwyca tym bardziej, że w okolicy są puste bocianie gniazda. Dlaczego wybrały właśnie jego podwórko?
- Mogły uznać stare gniazda w okolicy za niestabilne lub uszkodzone – odpowiada Anna Gondek, rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. - Innym powodem może być nieumyślne płoszenie przez człowieka albo umyślne przez osoby, które nie życzą sobie obecności bociana w pobliżu. Jeszcze inną przyczyną może być uznanie konkretnego słupa energetycznego za miejsce, z którego będzie najbliżej do żerowiska, na którym pokarm jest łatwiej dostępny i obfitszy.
Przyrodnicy zauważają, że w obliczu zmian krajobrazu, bociany białe coraz częściej wybierają budowę gniazd na słupach energetycznych.
- Traktują je jako miejsca bezpieczne dla potomstwa, gdyż konstrukcja słupa uniemożliwia dostęp do gniazda drapieżnikom, takim jak np. kuna – wyjaśnia Anna Gondek.
Zapytaliśmy, jak pan Darek może jeszcze pomóc Krysi i Mietkowi poza podrzucaniem im gałęzi?
- Polecamy kontakt z dystrybutorem energii elektrycznej. Warto sprawdzić, czy budowla nie zagraża ptakom i czy nie będzie powodowała awarii sieci energetycznej. Firmy energetyczne montują specjalne platformy lęgowe dla tego gatunku zapewniające stabilne i bezpieczne miejsca gniazdowania - dodaje rzecznik RDOŚ.
Z Monitoringu Flagowych Gatunków Ptaków, Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych, a także Monitoringu Ptaków Mokradeł prowadzonych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w ciągu ostatnich 20 lat populacja bociana białego notuje umiarkowany spadek.
Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego znajdują się dwie powierzchnie badawcze Monitoringu Flagowych Gatunków Ptaków, na których łącznie w roku 2016 r. stwierdzono 27 par tego gatunku, w roku 2017 – 26 par, w 2018 – 23 pary, w 2019 - 22 pary, w 2020 – 17 par, a w roku 2021 - 18 par bociana białego.
W 2004 r. mieliśmy na terenie województwa 2529 par lęgowych. Najwięcej - 916 par, 36,2 procent całej kujawsko-pomorskiej populacji bociana białego - skupiona była w powiatach włocławskim, brodnickim, lipnowskim i świeckim.
Zobaczcie, jak Krysia i Mietek budują swoje gniazdo.
