Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Bruski tuż przed końcem pierwszej kadencji. Oceniamy

Anna Stasiewicz [email protected]
Tak Rafał Bruski cieszył się z wygranej w 2010 roku. W jakim nastroju zakończy te wybory?
Tak Rafał Bruski cieszył się z wygranej w 2010 roku. W jakim nastroju zakończy te wybory? Jarosław Pruss
Z jednej strony uporządkowanie miejskich finansów, niskie bezrobocie, nowi inwestorzy. Z drugiej jednak strony brak autorskich inwestycji, trasy S5, wyludnianie się Bydgoszczy.

Czy w najbliższych wyborach czeka nas powtórka sprzed 4 lat? Sondaże przedwyborcze pokazują, że może dojść do drugiej tury, w której mogą spotkać się rywale z 2010 roku: prezydent Rafał Bruski i Konstanty Dombrowicz. Ten pierwszy nie startuje jednak od zera, ma za sobą 4 lata pierwszej kadencji. Jakie one były? Spróbujemy je podsumować w najbliższych wydaniach "Gazety Pomorskiej".

W 2010 roku Rafałowi Bruskiemu wygraną przyniosła dopiero druga tura. Otrzymał wtedy 59,17 procent głosów, jego kontrkandydat Konstanty Dombrowicz 40,83 procent.

W pierwszych tygodniach swojej kandydatury Bruski zajął się za, jak to określił w rozmowie z "Pomorską", "urealnieniem budżetu". - Budżet na ten rok zawiera wiele nierealnych pozycji, zarówno po stronie wydatków jak i dochodów. Do końca stycznia zamierzam przedstawić radnym budżet, w oparciu o który będzie można budować przyszłość. Bez tego nie można racjonalnie zarządzać. Nie ma dla mnie w tej chwili ważniejszej sprawy - zapewniał.
I trzeba przyznać, że Rafał Bruski postawił przez ostatnie lata miejskie finanse na nogi. Spora w tym zasługa sprawnego i profesjonalnego skarbnika Piotra Tomaszewskiego. Złośliwi określają jednak obecnego prezydenta mianem księgowego i zarzucają mu zbytnią oszczędność. Na spotkaniach z mieszkańcami wielokrotnie powtarza, że - żeby dać pieniądze na jedną inwestycję - należałoby zrezygnować z drugiej.

Na początku swojej prezydentury Bruski zabrał się nie tylko za porządkowanie finansów, ale również kadr w ratuszu. Swoje stanowiska straciło wtedy wielu współpracowników Konstantego Dombrowicza, co niestety dla miasta skończyło się sprawami w sądzie i wypłatą odszkodowań.
Wokół Bruskiego pojawiły się nowi współpracownicy. Najkrócej wytrzymał zastępca Eryk Kosiński, który w marcu 2011 roku już wiceprezydentem nie był. Zastąpiła go doświadczona w bydgoskim samorządzie Grażyna Ciemniak, której trzeba przyznać, bardzo sprawnie poszło wprowadzanie tzw. rewolucji śmieciowej. Miłym zaskoczeniem jest też Łukasz Niedźwiecki, najmłodszy zastępca Bruskiego. Zastąpił o wiele bardziej doświadczonego Stefana Markowskiego. Odpowiada za jedną z najtrudniejszych działek - drogi i komunikację. Trzeba jednak przyznać, że radzi sobie z tym całkiem dobrze.
Zmiany nastąpiły również w zarządzie dróg miejskich, o którym - w wywiadzie dla "Gazety Pomorskiej"- Bruski mówił w następujący sposób: - Trzeba zmienić organizację i sposób myślenia. Nie przyjmuję do wiadomości informacji, że "łatamy dziury". Celem drogowców powinno być nie łatanie dziur, a ich załatanie. Czekam na informacje, co jest im potrzebne, żeby ten cel osiągnąć. Odpowiedź, że bardzo dużo pieniędzy, też mnie nie interesuje - mówił.

Zobacz także: Których urzędników nowe miotły mogą wymieść ze stanowisk?
Kierującego wtedy zarządem dróg Jana Siudę zastąpił Witold Antosik, który jednak długo się na stanowisku nie utrzymał. Od ponad roku na czele drogowców stoi Mirosław Kozłowicz. I chociaż dziur w bydgoskich drogach nie ubyło, to widać kilka pozytywnych zmian. Zarząd dróg stał się bardziej "ludzki", odświeżono stronę internetową, na bieżąco można śledzić informacje o awariach na portalach społecznościowych.

Nie obyło się też bez zmian w komunalnych spółkach. Prezesem myślęcińskiego parku został Marcin Heymann, który wprowadził kilka zmian na lepsze, wciąż jednak Myślęcinek nie wykorzystuje na swojego potencjału. Spółka zrezygnowała na przykład z odbudowy jednej z głównych atrakcji - kolejki wąskotorowej, która spłonęła. Najbardziej krytykowaną roszadą personalną jest ta w spółce ProNatura, którą kieruje Konrad Mikołajski. Opozycja oskarża Mikołajskiego o doprowadzenie do upadku Zachemu.

To również Rafał Bruski może zapisać po stronie porażek, chociaż sam wielokrotnie podkreślał, że to nie miasto "pogrzebało" Zachem.
Obecny prezydent chwali się za to rozwojem sąsiadującego z byłym Zachemem Bydgoskim Parkiem Przemysłowym. I trzeba przyznać, że po latach stagnacji i kolejnych prezesów park ruszył z kopyta. Pojawili się nowi inwestorzy i nowe miejsca pracy.

Przypominamy, że na kandydatów do sejmiku województwa, rad największych miast (Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, Grudziądza, Inowrocławia i Chojnic), a także prezydentów, burmistrzów i wójtów można głosować do 12 listopada. Wyniki plebiscytu ogłosimy tuż przed ciszą wyborczą. Głosy można oddawać, wysyłając SMS na nr tel. 71321. Głosując na kandydata na fotel prezydenta, wpisujemy do SMS: gpr. i podajemy nr kandydata. Z jednego numeru telefonu można wysłać dowolną liczbę SMS-ów. Jeden SMS to jeden głos. Więcej szczegółów na www.pomorska.pl.

Wśród kandydatów na prezydentów najwięcej głosów ma na razie Konstanty Dombrowicz - 64, na drugim miejscu jest Anna Mackiewicz - 61 głosów, a na trzecim Małgorzata Stawicka - 43 głosy.
Wśród kandydatów na radnych prowadzi Anna Mackiewicz - 41 głosów, na drugim Dariusz Prekop - 14 głosów, na trzecim Jerzy Woźniak - 8.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska