Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ranking najbardziej wnerwiających opłat w bankach

Katarzyna Paczewska
Katarzyna Paczewska
pixabay.com
Expander przygotował subiektywny ranking opłat bankowych, które mogą wywoływać w nas najwięcej negatywnych emocji.

1. Za wypłatę z „darmowego” bankomatu

- Według nas liderem w denerwowaniu klientów jest nietypowe obciążenie naliczane za wypłatę z bankomatu zbyt małej kwoty - podaje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. - Jeśli klient mBanku lub Alior Banku wypłaci z urządzenia Euronetu 100 zł lub więcej, to operacja będzie darmowa, ale jeśli będzie to mniejsza kwota - zapłaci prowizję. Wynosi ona 3 zł w przypadku mBanku i 5 zł w Aliorze. Opłaty nie są szczególnie wysokie, ale mogą bardzo irytować.

Przeczytaj również: Banki "kroją” nas już nawet za darmowe bankomaty [opłaty]

2. Za wypłatę z konta oszczędnościowego

- Drugie miejsce zajęła prowizja za wypłatę środków z konta oszczędnościowego. Jeśli jest ona naliczana to zwykle dopiero za drugą i każdą kolejną wypłatę w miesiącu kalendarzowym - wyjaśnia Sadowski. - Zwykle wynosi 5-10 zł. Jest denerwująca, gdyż nierzadko przewyższa kwotę odsetek jaką uzyskamy w danym miesiącu. Dzieje się tak, ponieważ obecnie oprocentowanie takich kont jest bardzo niskie. Na przykład, przy kwocie poniżej 10 000 zł w Pekao wynosi zaledwie 0,2 proc. w skali roku. Jeśli średnie saldo na rachunku wyniesie 3000 zł, to po 30 dniach otrzymamy jedynie 40 groszy odsetek. Tymczasem opłata za druga wypłatę z konta w miesiącu w tym banku to 8 zł.

Banki często stosują obecnie zasadę, że możemy korzystać z konta czy karty płatniczej za darmo, ale pod jakimś warunkiem. -
Najczęściej jest nim konieczność wykonania odpowiedniej liczby płatności lub zapewnienie wpływu określonej kwoty - zauważa analityk Expander Advisors. - Czasami zdarza się jednak tak, że zapomnimy dokonać odpowiedniej liczby transakcji kartą lub z jakiegoś powodu pensja wpłynie z opóźnieniem i zostanie zaksięgowana dopiero w kolejnym miesiącu. Wtedy bank naliczy prowizję i jest to szczególnie bolesne w przypadku, gdy mamy bogaty pakiet konta lub prestiżową kartę. Przykład? Posiadacz konta Citigold w Citi Banku może zapłacić za jego miesięczne prowadzenie nawet 220 zł.

Przeczytaj też: Tańsze konto za 150 zł prowizji? Najbardziej irytujące opłaty bankowe [lista]

4. Przewalutowanie transakcji w walutach obcych

Jak zaznacza ekspert, koszty przewalutowań w bankach są bardzo wysokie. - Instytucje finansowe zdały już sobie sprawę z tego jak bardzo to drażni i zniechęca do nich klientów. Coraz więcej z nich wprowadza karty walutowe i wielowalutowe, które pozwalają obniżyć tego rodzaju opłaty - mówi pan Jarosław. - Jednak wysokie i bardzo denerwujące koszty przewalutowania można ponieść nawet posiadając taką specjalną kartę, są one bowiem powiązane z kontem walutowym. Jeśli przez pomyłkę przelejemy pieniądze z konta złotówkowego na walutowe lub odwrotnie, to kwota zostanie przeliczona po kursie bankowym. W nim jest jednak ukryta prowizja wynosząca ok. 3 proc. przeliczanej sumy. Jeśli więc zamiast na konto oszczędnościowe przelejemy 10 000 zł na konto walutowe, to stracimy na takiej operacji ok. 300 zł. Jeśli będziemy chcieli przelać pieniądze ponownie na konto w złotych, znów nastąpi przewalutowanie i stracimy kolejne 300 zł. Może to naprawdę zdenerwować nieuważnego klienta banku.

Zadłużenie chcemy spłacać oszczędnościami, których nie mamy

Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska