"Ratownictwo Po Godzinach" zaczęło się parę lat temu w Krakowie - tam dwóch ratowników medycznych - Grzegorz Nowak i Jerzy Jaskuła, postanowiło stworzyć coś, co pozwoli zapracowanemu środowisku medycznemu spotykać się towarzysko, ale jednocześnie na tych spotkaniach krążyć wokół tematów zawodowych.
To luźne, klubowe spotkania, łączące w sobie naukę i rozrywkę. Pomysł szybko podchwycili ratownicy w innych miastach - również w Bydgoszczy. W czwartek w klubie Wiatrakowa spotkali się w ramach RPG po raz czwarty. W Polsce to była jubileuszowa, setna edycja - przypadła właśnie nad Brdą.
- Ratownictwo medyczne to specyficzny zawód, który wymaga ciągłej nauki - mówił nam w czasie RPG Krzysztof Wiśniewski, koordynator akcji w Kujawsko-Pomorskiem. - Każdy z nas ma zazwyczaj dwie prace i naprawdę ciężko znaleźć czas na spotkania pozazawodowe. A to jest doskonała okazja.
Jak to wygląda? - Raz na dwa miesiące spotykamy się późnym popołudniem w klubie - opowiada Wiśniewski. - Zawsze mamy trzy tematy i trzech prelegentów. W czasie prezentacji wywiązują się dyskusje, pojawiają pytania. A po nich rozmawiamy już indywidualnie, w luźnej atmosferze i miło spędzamy czas.
Więcej na plus.pomorska.pl w materiale: Ratują, a po godzinach mają o czym gadać [wideo, zdjęcia]