Wczoraj strażnicy miejscy w asyście pracowników ośrodka pomocy społecznej znowu robili przegląd miejsc, w których mogą przebywać bezdomni. Tego typu akcje, prowadzone na mniejszą lub większą skalę, powtarzane są co kilka dni. Zwłaszcza na początku zimy, gdy niektórym bezdomnym - mieszkającym np. w prowizorycznych altanach, wciąż wydaje się, że jeszcze nie jest na tyle chłodno, aby konieczne było znalezienie lepszego lokum. - Tym razem nikogo nie znaleźliśmy, kto potrzebowałby pomocy - mówi Maciej Chareński, kierownik schroniska, uczestniczący w patrolu.
Sygnał od ludzi
Cztery dni wcześniej do schroniska przywieziono przemarznięte dwie osoby, które nocowały w opuszczonej, drewnianej stodole. - Zgłoszenie o bezdomnych, prawdopodobnie potrzebujących pomocy, otrzymaliśmy od mieszkańców Głogówka - tłumaczy st. asp. Maciej Rakowicz, oficer prasowy KPP w Świeciu. - Tego dnia panowała ujemna temperatura, a do tego wiał dość silny wiatr, potęgując odczuwanie zimna. Informacja od mieszkańców była prawdziwa. We wskazanym miejscu patrol znalazł wychłodzone osoby. Nie wiadomo jaki byłby ich los, gdyby nie reakcja ludzi.
W świeckim schronisku przebywają obecnie 23 osoby, w tym dwie kobiety. W minionych latach o tej porze roku zwykle było ciaśniej. - Cztery osoby, które trafiały do nas każdej zimy, zmarły, trzy inne są w więzieniu, kolejne trzy zamieszkały na działce. Jest 12 miejsc wolnych mówi Chareńs-ki. Przy okazji dziękuje on za pomoc Hotelowi Vistula, który, przekazał schronisku 28 ciepłych kołder i 30 poduszek:
- Wprawdzie są one używane, ale w doskonałym stanie. Jesteśmy wdzięczni za każdą tego typu pomoc.