Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Red Devils Chojnice, do boju! Rozpoczyna się liga

Monika Smól
Marcin Synoradzki, manager i rzecznik prasowy Red Devils Chojnice: - Cała drużyna ma być "czarnym koniem" ligi. Na wszystkich nowych zawodników, którzy nas wzmocnili, postawiłbym duże pieniądze
Marcin Synoradzki, manager i rzecznik prasowy Red Devils Chojnice: - Cała drużyna ma być "czarnym koniem" ligi. Na wszystkich nowych zawodników, którzy nas wzmocnili, postawiłbym duże pieniądze Monika Smól
Rozmowa z Marcinem Synoradzkim, managerem i rzecznikiem prasowym Red Devils Chojnice.

- W sobotę długo oczekiwany przez kibiców moment - rozpoczyna się liga. Jesteście przygotowani organizacyjnie i sportowo?
- Mamy kadrę czternastu zawodników: jedenastu piłkarzy z pola i trzech bramkarzy. Przydałby się jeszcze jeden zawodnik do pola, ale tutaj hamują nas finanse. Być może uda się znaleźć dodatkowe środki i na drugą rundę pozyskamy jeszcze jednego dobrego futsalowca. W zespole jest sporo jakości, pozyskaliśmy do drużyny zawodników wysokiej klasy, takich jak: Sebastian Wojciechowski (reprezentacja Polski), Michal Holy (reprezentacja Czech), Oleksandr Bondar (reprezentacja Ukrainy) oraz Chorwata Mario Modrusana i Brazylijczyka Marco Aurelio de Araujo Ribeiro. Doszedł także młody Przemek Lasowski - wypożyczony z Chojniczanki oraz - po wypożyczeniu do AZS UG Gdańsk - wrócił Michał Kartuszyński. Organizacyjnie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Zespół po raz pierwszy w historii wyjechał na obóz sportowy, zatrudniliśmy masażystę na pełen etat - jest na każdym treningu - zawodnicy mają zapewnione odżywki sportowe, pełen sprzęt. Krok po kroku zmierzamy do pełnej profesjonalizacji drużyny. Jedynie trzech piłkarzy pracuje, reszta jest do pełnej dyspozycji trenera na zajęcia poranne i popołudniowe.

- Przed sezonem zaszło wiele zmian. Zmieniły się przepisy dotyczące liczby zawodników z paszportami spoza Unii Europejskiej przebywających jednocześnie na parkiecie. Pokrzyżowało wam to plany albo utrudniło zadanie z kompletowaniem składu?
- Niestety tak. Musieliśmy zrezygnować z dobrego zawodnika, jakim był Dima Kharchenko, teraz mamy problem z wystawieniem wszystkich zawodników spoza UE. Na parkiecie może występować tylko dwóch, a mamy czterech, z czego Bondarenko jest bramkarzem. Jeżeli on będzie grać, to w polu będzie mógł występować tylko jeden z trójki: Ivanov, Bondar, Marco Aurelio. Ale tu jest pole do popisu dla trenera, który może sobie dowolnie konfigurować zespół - bramkarz i dwóch zmieniających się w polu lub golkiper z UE plus trzech piłkarzy spoza unii na parkiecie.

- Zmiany nastąpiły też w drużynie. Kibice zobaczą wiele nowych twarzy. Większość to zawodnicy z zagranicy. Możesz uzasadnić wybory malkontentom, którzy nie są zadowoleni z transferów?
- Malkontenci? Nie znam. Nie słyszałem. Myślę, iż wszystkie nasze transfery okażą się hitami, ściągnęliśmy naprawdę dobrych graczy, którzy pokażą swoją wartość na parkiecie. Ze względu na położenie Chojnic dużo łatwiej jest nam ściągnąć zawodnika z zagranicy niż Polaka z całą rodziną. Wynajmujemy bardzo duży dom, w którym mieszka siedmiu piłkarzy, każdy ma swój pokój. W przypadku Polaków to byśmy musieli wynająć siedem mieszkań dla nich i ich rodzin. W futsalu jeszcze nie ma takich pieniędzy, by ktoś rezygnował z pracy i przeniósł się z rodziną na drugi koniec Polski, aby podpisać jednoroczny kontrakt.

- Trener niedawno mówił, że przydałoby mu się jeszcze dwóch zawodników. Ma kilku z małym doświadczeniem. Nie ma obaw, że powtórzy się sytuacja, iż szkoleniowiec każdą porażkę tłumaczy zbyt krótką ławką?
- Przydałoby się nawet dziesięciu zawodników, ale byłby wówczas problem bogactwa. Ale tak krawiec kraje jak mu materii staje. Postawiliśmy nie na ilość, a na jakość. Mamy naprawdę dużo graczy z wysokiej półki, mają oni prowadzić grę zespołu. A kilku młodych piłkarzy będzie się przy nich uczyć rzemiosła futsalowego.

- Pojawiają się pytania, czy do zespołu wraca Jakub Mączkowski, który nie brał udziału w przygotowaniach, a pojawił się - na rozmowie u trenera - przed ostatnim sparingiem. Nie muszę dodawać, że nie wszystkim się to podoba.
- Kuba Mączkowski pracował we Francji. Gdy skończyła mu się umowa, pojawił się na treningach. O tym wiedzieliśmy wcześniej, także trener. Podjął regularne treningi, a czy będzie grał, to zależy od niego i trenera. To doświadczony zawodnik i trzymaliśmy miejsce dla niego. Jest też naszym wychowankiem, a nie odwracamy się od naszych zawodników. Dostanie szansę, by udowodnić wartość. Przypominam, iż "Mączek" zaliczył 10 spotkań w reprezentacji Polski i nie było to przypadkowe - to wartościowy gracz.

- Co z Vladyslavem Bondarenko? Wyjaśniło się już jego ewentualne wypożyczenie do Gdańska czy zostaje w Chojnicach i przez większa część rundy będzie grzał ławkę?
- Zostanie w Chojnicach. Czy będzie grać - zależy od koncepcji trenera. Wariantów gry jest kilka, decydować będzie aktualna forma wszystkich zawodników. Mamy trzech bramkarzy i rywalizacja między nimi zapowiada się bardzo ciekawie.

- Dziesięć wygranych spotkań w okresie przygotowawczym nastraja optymizmem?
- Graliśmy głównie z zespołami z I ligi, ale po ostatnim sparringu z ekstraklasowym Red Dragons Pniewy trener Łukasz Frajtag wypowiedział się o nas w samych superlatywach. "Drużyna z Chojnic to zdecydowanie najmocniejszy rywal, z jakim ostatnio zmierzyliśmy się w pojedynkach towarzyskich. Widać, że ekipa Red Devils przeszła dużą metamorfozę, prezentuje się na parkiecie bardzo solidnie i nie popełnia głupich błędów. Zdecydowanie powinien to być zespół walczący w tym sezonie o wyższe cele i niezwykle groźny w lidze dla każdego".

- Kto, według Ciebie, może być "czarnym koniem" drużyny, a na kogo postawiłbyś już dziś milion dolarów, że nie będzie zawodził?
- "Czarnym koniem" ma być cała drużyna, taką mam przynajmniej nadzieję. A milion dolarów to postawiłbym na Sanię Bondara. W każdym jego zagraniu widać wysoką jakość. Nie-przypadkowo został wybrany Najlepszym Zawodnikiem Futsal Ekstraklasy i zdobył koronę Króla Strzelców ostatniego sezonu. Na pozostałych nowych też postawiłbym duże pieniądze. To "pewniaki", ograni i doświadczeni, wniosą nową jakość.

- Obserwując rywali i to jak się wzmocnili przed rozgrywkami - kogo należy się bać? Który zespół może namieszać w lidze?
- Ostatni sezon pokazał, iż liga jest wyrównana. Po rozpadzie Wisły Krakbet Kraków zawodnicy tej czołowej drużyny rozjechali się po kraju wzmacniając kilka zespołów. Nie tylko my poczyniliśmy dobre transfery. Rekord, Clearex, Pogoń będą bardzo silne, także Gatta jako aktualny wicemistrz Polski będzie liczyć się w grze o medale. Dwóch beniaminków, FC Toruń i Nbit Gliwice mają w składach wielu doświadczonych "repów" i na pewno pozabierają punkty rywalom.

- Jakie będą priorytety w tym sezonie? Najwyższe cele?
- Wyznaczymy po zakończonej pierwszej rundzie. Drużyna ma grać jak najlepiej, skutecznie i efektownie. Jak sprawdzimy się z całą jedenastką rywali, to pomyślimy na co nas stać.

- Czy rozgrywki ekstraklasy będzie można śledzić także w TV?
- Co tydzień mecz kolejki będzie transmitowany na żywo przez TV Orange Sport w poniedziałkowe wieczory. We wtorki zapraszamy na magazyn ligowy z bramkami minionego weekendu, także na antenie Orange Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska