Na stronie NFZ województwa kujawsko-pomorskiego jest informacja, że w pierwszym półroczu nowego roku nie będzie ogłoszony taki konkurs.
Przychodnia nie ma więc szans na dodatkowe pieniądze na rehabilitację, mimo że ma nowoczesną salę i spełnia wszystkie warunki. Czy to oznacza, że sala będzie świeciła pustkami? - Nie, na razie pracuje tak, jak do tej pory, to znaczy trzy razy w tygodniu po cztery godziny - informuje wójt Cekcyna Jacek Brygman. - Wiadomo, że zapotrzebowanie na tego typu usługi jest dużo większe.
Radni podyskutują
W tym tygodniu radni mają omawiać kwestię, jak lepiej wykorzystać sprzęt w sali rehabilitacyjnej. - Nie wiem, na ile pozwoli budżet, ale chcemy, żeby pacjenci mogli korzystać codziennie, może po pięć godzin dziennie - informuje wójt. - Zobaczymy. Wszystko jest na głowie postawione, najpierw trzeba spełnić warunki, pobudować salę, zainwestować, a potem co? NFZ nie ma pieniędzy?
Przeczytaj także: W urzędzie w Cekcynie mają powody do dumy
Samodzielny Zakład Opieki Zdrowotnej zaprezentował w pełni wyposażoną część rehabilitacyjną. Na otwarciu byli oficjele z województwa oraz lokalni, ale nikt nie znalazł odpowiedzi, co zrobić, aby była inna polityka prozdrowotna.
Przebudowano budynek i zakupiono sprzęt. - Większość prac remontowych wykonali pracownicy z ekipy remonowo-budowlanej urzędu. Kosztami - 125 tys. zł podzieliliśmy się po połowie - dodaje Brygman. - Zrobimy wszystko, aby sala nie stała pusta.
Dobrze wyposażona
W budynku SP ZOZ na potrzeby gabinetów rehabilitacyjnych dostosowano pomieszczenia po byłej aptece o łącznej powierzchni 114 m kw. W skład nowo wyremontowanych gabinetów wchodzą - rejestracja wraz z zapleczem socjalnym, szatnia wraz z poczekalnią, pomieszczenie do kinezyterapii, do hydroterapii, do laseroterapii, do masażu i pomieszczenie składające się z czterech części do fizykoterapii oraz WC dla personelu i pacjentów, a także prysznice.
Zobacz też: Banan zamiast chipsów. Ciekawe spotkanie dla najmłodszych
Dziś komisja
Gabinety rehabilitacyjne są funkcjonalnie połączone z pozostałą częścią przychodni.
O tym, że potrzebna jest rehabilitacja, świadczą chociażby kolejki. Pacjenci czekają co najmniej miesiąc. - Idę jutro na komisję zdrowia - mówi Ryszard Płoszański, dyrektor przychodni. - Mam nadzieję, że znajdą się dodatkowe środki. Liczę na przychylność i zrozumienie radnych. Rehabilitacja to ważna dziedzina zdrowia. Nie tu, to gdzie indziej znajdą się pieniądze, tylko dlaczego nie z Narodowego Funduszu Zdrowia? Najgorsze, że w Sejmie podjęto taką decyzję, żeby nie podpisywać kontraktów na pierwsze półrocze.