Reinhold Wietkamp zasłużył na honorowe obywatelstwo w Chojnicach - samorządowcy nie mają wątpliwości. Od wielu lat w ramach fundacji maltańskiej pomagał chojnickiemu szpitalowi i chojniczanom w potrzebie. I również od wielu lat budował mosty przyjaźni pomiędzy mieszkańcami Chojnic i Emsdetten.
Tytuł wraz pamiątkowym medalem wręczył mu burmistrz Arseniusz Finster, a gratulacji było wiele. Najbardziej oryginalna dyrektora szpitala Leszka Bonny, który zwierzył się, że w literaturze najbardziej pociąga go romantyzm, a jeden z naszych wieszczów - Adam Mickiewicz napisał mądre zdanie, że "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". - My mieliśmy okazję poznać prawdziwych przyjaciół w czasach przemian - mówił. - Dziękuję. A jako dyrektor szpitala życzę przede wszystkim zdrowia.
Renata Dąbrowska opowiedziała historię swojego sąsiada, który nie mógł zdobyć inwalidzkiego wózka, a dzięki Reinholdowi Wietkampowi go dostał. - Płakał po prostu ze szczęścia - mówiła.
Marek Czajka podkreślał, że to Wietkamp namówił chojniczan do założenia stowarzyszenia, które miało być odpowiednikiem tego, które istnieje w Emsdetten, i jest nastawione na utrzymywanie partnerskich kontaktów między obydwoma miasta.
Wietkampa wycałowali bracia kurkowi, którzy także podkreślali, że dzięki niemu zrodziła się przyjaźń w szeregach obydwu bractw.
- Jestem świadomy znaczenia tego wyróżnienia - mówił Wietkamp. - Będę się starał nie zawieść waszego zaufania.