Rekord naszego Czytelnika - to 12 pączków. A wasz? Jakie lubicie najbardziej?

- Nie dbam w ogóle o sylwetkę ponieważ matka natura obdarowała mnie dobrymi genami Pączki wcinam jak głupi. Mój rekord to 12 jednego dnia (!) Nadzienie lubię każde poza budyniowym - mówi Maciej z Brodnicy.

- Nie stosuje żadnej diety, a po prostu staram się odżywiać z głową i stawiam na ruch. Owszem, maksymalnie ograniczam cukier, jednak Tłusty Czwartek to tradycja. Nie tyje się przez jeden dzień, tak samo, jak w jeden się nie schudnie. Dlatego też na pewno w czwartek bez pączków się nie obędzie, szczególnie moich ulubionych - z nadzieniem budyniowym i oblanych gorzką czekoladą oraz z frużeliną wiśniową - zapewnia pani Ania, instruktor.

Pani Agnieszka przyznaje, że: - W miarę możliwości staram się dbać o sylwetkę, ale kalorii na razie jeszcze nie liczęW tłusty czwartek zjem tyle pączków ile zmieszczę, to jedyny dzień w roku kiedy wyjątkowo nie mam umiaru. Rekord to chyba było 8. Uwielbiam z nadzieniem truskawkowym.

Pani Marta, nauczycielka angielskiego przyznaje, że: - Nie liczę kalorii, jakoś szkoda czasu. W zeszłym roku zapomnieliśmy o tłustym czwartku po prostu dzień jak codzień. Mój rekord? Któregoś roku były to 3 (tak trzy) pączki a najbardziej lubię z nadzieniem różanym.
Wiesław Jankowski (TV Brodnica): - Dbam o sylwetkę i utrzymanie wagi ale nie liczę kalorii. Udaje mi się to dzięki regularnym treningom na siłowni, bieganiu i pływaniu. W tłusty czwartek pączek wiec nie zaszkodzi Oby nie był na przepalonym oleju co w taki dzień przy hurtowej produkcji może się niestety zdarzyć. Najbardziej lubię z nadzieniem różanym i bez lukru bo cukier zawsze szkodzi naszemu organizmowi.

Podobnego zdania jest Paweł, student: - Staram się dbać o sylwetkę i odżywiać zdrowo, ale nie liczę kalorii, bo traktuje to raczej jako formę rekreacji i metoda na zdrowie oraz lepsze samopoczucie. W czwartek pewnie jakiś pączek znajdzie się w jadłospisie, ale poprzedzony on będzie treningiem (nie jako rozgrzeszenie). Chyba nie ma potrzeby zastępować czymś pączka bo wtedy to nie będzie tłusty czwartek. Po za tym nie dajmy się zwariować - umiar to podstawa, a jeden czy dwa nie zaszkodzi.