Opozycja o sprawdzenie tej inwestycji wnioskowała od dawna. I w końcu się stało! Do Prokuratury Okręgowej we Włocławku dotarły z Najwyższej Izby Kontroli w Bydgoszczy materiały z wnioskiem o wszczęcie śledztwa w związku z wykrytymi i nieprawidłowościami przy przebudowie "jedynki".
- W najbliższych dniach prokurator okręgowy podejmie decyzję o możliwości wszczęcia postępowania - mówi rzecznik prasowy Wojciech Fabisiak.
Przypomnijmy, że NIK stwierdziła, że przebudowa krajowej "jedynki" odbywała się na podstawie dokumentacji opracowanej w oparciu o nieaktualne dane geotechniczne. Konsekwencje tego? Konieczne było aneksowanie umów i zlecanie dodatkowych, nieprzewidzianych w projekcie, robót. Doprowadziło to do wzrostu kosztów. Są też zastrzeżenia do jakości robót. I nadzoru nad inwestycją, zarówno ze strony byłego dyrektora MZD, jak i b. prezydenta.
Były prezydent Andrzej Pałucki poproszony o komentarz, powiedział: - W związku z tym, że sprawa została skierowana do prokuratury, nie będę publicznie oceniał realizacji i rozliczeń tej inwestycji.
Przeczytaj również: Jeszcze raz wyleją asfalt na "jedynce"
Jeśli chodzi o nadzór, to były prezydent zapewnia, że nie był bierny. Przykład? Wniosek do rzecznika dyscypliny finansów publicznych o "rozliczenie" dyrektora MZD. Ostatecznie umowa z dyrektorem Piotrem Kossedą została rozwiązana, mimo że rzecznik dyscypliny finansów uniewinnił dyrektora. Ale sąd przywrócił go do pracy.
- Dziwi mnie dwoistość ocen procesu interwencyjnego i jego realizacji przez obecnego prezydenta Marka Wojtkowskiego - mówi Andrzej Pałucki. I przypomina, że Marek Wojtkowski uczynił swoim doradcą i prezesem MPEC Jacka Kuźniewicza, b. zastępcę prezydenta, który odpowiedzialny był za rozwój i inwestycje oraz nadzór nad działalnością MZD i spółek miejskich w zakresie koordynacji projektów finansowanych z Unii Europejskiej, a więc - zdaniem A. Pałuckiego - był bezpośrednio odpowiedzialny za przebudowę "jedynki".
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje