Kiedy nota dyplomatyczna do Niemiec?
Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w sprawie reparacji zostanie wysłana nota dyplomatyczna do rządu w Berlinie. Wiceminister spraw zagranicznych, Szymon Szynkowski vel Sęk, pytany przez i.pl o to, kiedy nota zostanie wysłana, odpowiedział, że obecnie jest ona przygotowywana.
Premier mówił, że nie jest to odległy czas. Nie definiujmy tego konkretnie w kalendarzu. Zobaczymy, jak prace się sfinalizują. Potrzebujemy do tego kilku tygodni, ale nie należy się spodziewać, że będzie to odległy termin – wyjaśnił.
Pytany, czy są realne szanse na to, aby Polska uzyskała reparacje wojenne od Niemiec, wiceszef MSZ powiedział, że „jak najbardziej”. – Ten temat nie tylko jesteśmy zobowiązani podejmować, ale i zmiana stanowiska Niemiec w tej sprawie – oczywiście w dłuższej perspektywie czasu – jest możliwa, choć jest to trudne wyzwanie. Ale po to jest dyplomacja, żeby mierzyć się z trudnymi wyzwaniami – wskazał.
Zmiana zdania PO ws. reparacji od Niemiec
Szymon Szynkowski vel Sęk pytany o zmianę zdania Platformy Obywatelskiej w sprawie reparacji wojennych od Niemiec, zauważył, że „PO i jej stanowisko ewaluowało w ciągu ostatnich dni, od zdania Grzegorza Schetyny, że Polsce się reparacje nie należą”. – Grzegorz Schetyna powielał narrację nie tylko niemiecką, ale i z czasów PRL, niektórych polityków, którzy uważali, że Polska w 1953 roku się czegoś zrzekła. W oczywisty sposób oświadczenie z tamtego czasu ma wiele wad prawnych. Schetyna stał na stanowisku, że reparacje się nam nie należą – mówił.
Zdaniem wiceszefa MSZ „później, kiedy pojawiły się sondaże, że jednak Polacy uważają, że roszczenia reparacyjne są słuszne, PO zmieniła stanowisko i stwierdziła, że będzie się ich domagać, nawet od Federacji Rosyjskiej”. – To zaskakująca ewolucja stanowiska, podyktowana – moim zdaniem – wyłącznie – z jednej strony – chęcią zysków politycznych, a z drugiej strony – rozwodnienia tematu reparacji. My na to nie pozwolimy – dodał.
Oczywistym jest, że Związek Sowiecki odpowiada za straty materialne i niematerialne w związku ze swoją agresją, ale to jest zupełnie inny etap. Jeśli chodzi o Niemcy, mamy raport, jesteśmy w przededniu wysłania noty dyplomatycznej, Niemcy są krajem praworządnym. W przypadku Rosji nie mamy ustaleń, mamy do czynienia z państwem-agresorem, który łamie prawo międzynarodowe. Nic nie wskazuje, żeby to się zmieniło i Rosja reagowała na jakiekolwiek nasze roszczenia. Należy odnotować kwestię agresji sowieckiej na Polskę w 1939 roku i to zostanie odnotowane, ale czym innym jest możliwość dochodzenia roszczeń – wyjaśnił wiceszef MSZ.
