https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robbie Williams w Toruniu. Czy Brytyjczyk miał specjalne zachcianki?

PB
Jacek Smarz
Robbie Williams zaśpiewał w Toruniu utwory ze swojej nowej, świątecznej płyty „The Christmas Present” oraz największe przeboje takie jak „Angel”, czy „Feel”. Co jadł? Jak spędził dzień w grodzie Kopernika?

Wokalista spędził w Toruniu cały dzień i nie miał specjalnych życzeń.

- Robbie przyjechał ze swoją brytyjską ekipą ochroniarzy, która była bardzo rozbudowana. Miał też własnych dźwiękowców, którzy zadbali o to, by koncert idealnie zabrzmiał, a cała reszta była organizowana przez naszą firmę - tłumaczy Jan Zaguła z firmy SOS Music, która była organizatorem niedzielnego koncertu Robbiego Williamsa na Jordankach.

Robbie Willimas spędził w Toruniu jeden dzień. Przyjechał do hotelu „Copernicus”, a stamtąd pojechał do sali na Jordankach. Przed koncertem udzielił też wywiadu Telewizji Polskiej, który będzie można zobaczyć w pierwszy lub drugi dzień świąt, przed koncertem.
O catering dla artysty zadbała restauracja „Artystyczna” na Jordankach, która ostatnio obsługiwała m.in. gości festiwalu filmowego Camerimage.

Polecamy również: Koncert Robbiego Williamsa w Toruniu. To oni byli na widowni - zobaczcie zdjęcia

Jak dowiedziały się toruńskie „Nowości” Williams przed koncertem jadł sushi. Nie wychodził jednak tak jak Sting do restauracji, tylko poprosił o posiłek do garderoby. Brytyjski muzyk nie miał też czasu na zwiedzanie naszego miasta.

Początkowo miał zagrać siedem utworów, ale ostatecznie zagrał ich dwa razy więcej. Torunianie wzięli więc udział w pełnowymiarowym, półtoragodzinnym koncercie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Dobrze ze sie najadl tego suszi ...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska