Robert Kościecha zdobył 1 punkt w meczu jego Unibaksu Toruń w Częstochowie z Włókniarzem. "Kostek" do jazdy powrócił po kontuzji, ale przyznaje, że nadal odczuwa jej skutki.
- Nie chciałbym tłumaczyć słabszego występu w Częstochowie powrotem na tor po kontuzji, ale niestety takie są fakty. Trudno jest walczyć o punkty po przerwie, tym bardziej jak odczuwa się nadal jej skutki. Ręka ciągle mnie boli. - pisze "Kostek" na swojej stronie internetowej.
- Chciałem pomóc zespołowi w Częstochowie. Niestety nie wyszło to mi zbyt dobrze. W odzyskaniu optymalnej formy powinny mi pomóc częstsze starty, dlatego też we wtorek wystąpię w meczu Elitserien, a w środę w meczu ligi czeskiej. - dodaje.