- Dałbym sobie tak ze 3 sekundy przerwy, żeby się zastanowić nad tym pytaniem. Jest czasami taka czarna dziura w głowie, którą miałem w tym momencie. Próbowałem się skupić, żeby odpowiedzieć na to pytanie - kontynuował kapitan reprezentacji Polski w ekskluzywnym wywiadzie z Michałem Kołodziejczykiem, dyrektorem Canal+ Sport.
Chodziło o sytuację z listopada ubiegłego roku i pomeczowy wywiad, jakiego udzielił po porażce 0:2 z Włochami w Lidze Narodów. Zapytany przez Jacka Kurowskiego z TVP Sport o plan taktyczny na to spotkanie, Lewandowski wymownie milczał dłuższą chwilę, zanim udzielił odpowiedzi.
Media i kibice uznali to wotum nieufności wobec Brzęczka, który kilka miesięcy później stracił posadę. Zastąpił go Paulo Sousa. Lewandowski twierdzi jednak, że nie była to z jego strony żadna sugestia, czy manifestacja.
- Gdzieś te inne myśli mnie odtrącały od tego, żeby coś sensownie odpowiedzieć i ta przerwa wyszła bardzo długa, ale na pewno nie było to zaplanowane. Zbieg okoliczności. Jak nie idzie, to się człowiek do wszystkiego przyczepia i szuka dziury w całym - podkreślał.
Lewandowski skomentował również zwolnienie Brzęczka. Zapewniał, że wierzył w byłego selekcjonera i był przekonany, że kadra pod jego kierunkiem może osiągnąć sukces podczas Euro 2020 (turniej z powodu pandemii koronawirusa został przełożony na rok 2021 i odbędzie się w dniach 11 czerwca - 11 lipca).
- Nigdy nie uważałem, że z trenerem Brzęczkiem coś może pójść nie tak. Wierzyłem w to, że przez ten czas do mistrzostw Europy można to naprawić i pójść do przodu. Wiadomo, że prezes Boniek podjął taką decyzję i nic mi do tego. Musiałem to zaakceptować - zapewniał Lewandowski.
Hiszpański dziennik „AS” informuje, że Robert i Anna Lewandowscy kupili dom na Majorce
