Wówczas w koszulce piłkarskiej drużyny Zawiszy Bydgoszcz zobaczymy Roberta Malinowskiego, prezydenta Grudziądza albo w koszulce Olimpii Grudziądz Rafała Bruskiego, prezydenta Bydgoszczy.
To efekt zakładu obu panów, którzy stawiają na zwycięstwa swych drużyn w sobotnich, piłkarskich derbach województwa w I lidze w Grudziądzu. - Nasi prezydenci często się spotykają. Obaj są fanami sportu, szczególnie futbolu. Od słowa do słowa i doszło do zakładu - mówi Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bruskiego. - To również znakomita okazja do wypromowania sportowych wydarzeń w regionie. Podkręcania zdrowej rywalizacji i przede wszystkim zachęta dla fanów do kulturalnego kibicowania.
.
Rafał Bruski w sobotnim meczu w Grudziądzu zasiądzie na trybunie obok Roberta Malinowskiego. - Jeżeli wygra Olimpia, we wtorek honorowo przyjdę do pracy w koszulce Olimpii Grudziądz - zapewnia Bruski. - Będę w niej pracował przez cały dzień. Pojadę w niej na każde, nawet najbardziej oficjalne spotkanie. Zakład, to zakład - dodaje z uśmiechem.
- Koszulka Zawiszy już leży w moim gabinecie - tłumaczy Robert Malinowski. - Mam nadzieję, że się nie przyda. Całym sercem jestem z Olimpią, ale jeżeli będzie trzeba, to cały wtorek spędzę w barwach niebiesko -czarnych.
Prezydent Grudziądza w gabinecie ma piłkę z autografami piłkarzy Olimpii, chodzi niemal na wszystkie mecze, śledzi w "Pomorskiej" relacje ze spotkań wyjazdowych. Ubrany w ko- szulkę Zawiszy... To byłby widok w grudziądzkim ratuszu!
Bruski na wtorek ma zaplanowane trzy oficjalne spotkania. Zapewnia, że jeśli zajdzie potrzeba, wystąpi w barwach Olimpii. A gdy w jego gabinecie pojawi się nagle premier Donald Tusk? - Oczywiście, zakład to rzecz święta. Zresztą premier to kibic i na pewno zrozumie - mówi.
Czy podobny zakład prezydenci podejmą, gdy będą się mierzyć żużlowcy Polonii i GTŻ? - Niewykluczone, choć futbol to jednak dyscyplina numer jeden - wyjaśnia Piotr Kurek.
A co w przypadku remisu? - Wtedy zakład nie obowiązuje. Przecież prezydenci nie będą zakładali koszulek na pół dnia. Liczy się tylko wygrana. Remis to najmniej pożądany wynik - dodaje rzecznik.
Powiedzieli:
Rafał Bruski: - Pomysł na zakład powstał spontanicznie. Wierzę w nasz zespół, dlatego postanowiłem go przyjąć. Razem z prezydentem Robertem Malinowskim bardzo przeżywamy to wydarzenie. Chcemy pokazać, że można w zdrowy sposób podchodzić do sportu, kibicować swoim i rywalom, dobrze bawić się na stadionie.
Robert Malinowski: - Nie mogę doczekać się tego meczu. Proszę kibiców, aby przyszli na stadion emocjonować się bardzo dobrą piłką, a nie tym, co krzyknął jeden czy drugi kibic drużyny przeciwnej. Mamy w obu naszych miastach zaplecze piłkarskiej ekstraklasy. To piękna rzecz. Skupmy się na śledzeniu gry piłkarzy, bo będzie co oglądać!