Remont jednej z ulic wokół rynku zakończył się. Została otwarta dla ruchu. Obecnie trwa przebudowa kolejnej jezdni - od spalonego domu kultury do poczty.
Na placu budowy pracuje kilkadziesiąt osób.
Chełmnianie tam też pracują
- Zatrudniamy obecnie blisko pięćdziesiąt osób - mówi Mariusz Tkaczyk, majster budowy. - W ekipie jest około dziesięciu mieszkańców Chełmna i okolic. Zatrudniamy ich głównie jako pomocników. Ja kontroluję ich pracę, muszę przyznać, że spisują się całkiem dobrze. Gorzej z pogodą, bo albo pada albo są kilkudniowe upały, a w takich warunkach pracuje się bardzo trudno.
Na rynku została już wykonana pierwsza ulica. Mieszkańcy mają więc pogląd na to, jak będzie wyglądał ich odnowiony rynek.- Podoba mi się to, że nie będzie takich wysokich krawężników, jak były do tej pory - mówi chełmnianka.- I nareszcie po płycie rynku będzie można chodzić w szpilkach nie martwiąc się o obcasy. Oczywiście, z niecierpliwością czekam także na fontannę. Mam stare pocztówki, wiem jak wyglądała ta sprzed wielu lat i ciekawa jestem czy zostanie odtworzona czy będą duże różnice.
Budowlańcy wykonali między innymi nową kanalizację deszczową na oddanej do użytku jezdni.
Konstrukcja pod fontannę jest gotowa
- Są tam nowe wpusty i przykanaliki, ułożona zostałą również nowa podbudowa i nawierzchnia z kostki z rozbiórki - mówi Karol Seroka, inżynier w firmie "Pol-Dróg" z Gdańska. - Musimy trzymać się projektu zatwierdzonego przez konserwatora - bruk rzędowy miał zostać ponownie wykorzystany. Gotowa jest ponadto betonowa konstrukcja pod fontannę. Rozpoczęliśmy też prace na płycie rynku. Odwodnienie, podbudowa z piasku musiały zostać zrobione zanim zaczęliśmy tam wykładać płytę granitową. Na razie zrobiliśmy fragment. Kostka ma 60 na 60 cm, pola granitowe - 2,40 na 2,40 m i są podzielone pasami z kostki szerokości 50 cm.
Prace powinny zakończyć się przed 1 listopada. Jednak terminy na pewno wydłużą się - choćby z powodu przerwania robót, gdy pod płytą rynku znaleziono szczątki żołnierzy Armii Czerwonej.
- Jeśli więcej nie będzie takich niespodzianek, to na pewno skończymy roboty w czwartym kwartale tego roku - dodaje Karol Seroka.
Czytaj e-wydanie »