Wczoraj, w pierwszym dniu pogotowia protestacyjnego, w siedzibie Oddziału Zarządu Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", odbyło się spotkanie osób zainteresowanych planami reorganizacji sieci szkół we Włocławku. Wywołały one oburzenie środowiska nauczycielskiego. Tłumnie przybyli też rodzice, nie zabrakło reprezentantów Związku Nauczycielstwa Polskiego, którzy nie ukrywali zaniepokojenia przygotowywanymi zmianami.
- Uderzyło nas, że owe plany powstały bez konsultacji z nami - mówi Krzysztof Buszka, przewodniczący ZNP we Włocławku. - To wyraz ignorancji i arogancji władzy - tak komentował plan reorganizacji radny Janusz Dębczyński, szef włocławskiej "Solidarności". Przypomnijmy, że w myśl tego planu m.in. z mapy oświatowej miasta zniknąć miałoby Gimnazjum nr 6, zaś Zespół Szkół nr 5 rozparce-lowanoby między dwie okoliczne placówki oświatowe.
Te kwestie wzbudziły najwięcej emocji, również wśród rodziców. Anna Winiecka, samotnie wychowująca dwoje dzieci, uczniów "Szóstki" pytała: - Kto zapłaci za bilet miesięczny__dla moich dzieci? Kto mi zwróci pieniądze za mundurki? _Nauczyciele z Zespołu Szkół nr 5 nie kryli, że plany ich zaskoczyły. Przecież dwa lata temu nadano nam imię Unii Europejskiej, w szkole jest dobra atmosfera dla dzieci niepełnosprawnych - argumentowali swój opór wobec parcelacji. Przeciwko przenosinom do innego budynku był, w imieniu szkolnej społeczności, Zbigniew Grzesiak, nauczyciel w Gimnazjum nr 1. - _Nam potrzebna jest tylko nowa sala gimnastyczna, na resztę nie można narze- kać - twierdzi.
Stanowisko prezydenta Andrzeja Pałuckiego ma być znane lada dzień. Na razie wiadomo tylko, iż na etapie prac zespołu powołanego do badania sytuacji oświaty, nie przewidziano konsultacji, ale jak zapewnia rzeczniczka Monika Budzeniusz, konsultacje będą. Do sprawy wrócimy.