Rodzic jest w stanie zrobić wszystko, żeby pociecha była szczęśliwa: - Mama Forresta Gumpa sypiała z dyrektorem szkoły i w ten sposób pomagała mu tam przetrwać - komentuje dr Tomasz Marcysiak, socjolog, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy i Toruniu.
Co ciekawe, ta sama mama mówiła: „Forrest, nie jesteś głupi, głupi ten, co głupio robi”.
Kochający rodzice są zdolni do wszystkiego.
Dantejskie sceny przy kasie. Tylko Swojak robi dzień
Niedziela handlowa (29 sierpnia), jedna z bydgoskich Biedronek. Tego dnia maskotkę można dostać „za darmo”, to znaczy wystarczy zrobić zakupy (z pewnym ale) za minimum 49 złotych.
Klientka kładzie na taśmie produkty za 65 złotych i wiewiórkę Wiolę.
- Niestety, nie mogę wydać pani pluszaka - tłumaczy kasjerka.
- Jak to? Niemożliwe! Dlaczego kłamiecie w reklamach? - klientka robi się coraz bardziej nerwowa.
- Bo wśród zakupów nie ma ani jednego polskiego warzywa lub owocu i dlatego maskotka się nie należy - odpowiada stanowczo kasjerka.
- To oszustwo! Proszę dać maskotkę! Obiecałam wnuczce, co jej teraz powiem? Przez was dziecko zaleje się łzami. Po co w niedzielę ściągacie ludzi do sklepu?
Pani w kasie ma propozycję dla roztrzęsionej babci.
- Pani zostawi te zakupy, pójdzie na stoisko z warzywami i doniesie coś polskiego.
Starsza pani w tym momencie jakby znów miała 20 lat - w kilka sekund wraca trzymając w ręku woreczek ze śliwkami.
Kasjerka dobija owoce do rachunku i szczęśliwa babcia wychodzi ze sklepu z wiewiórką Wiolą. Za chwilę równie szczęśliwa będzie jej wnuczka.
Zobaczcie inne przykłady i co o tym szaleństwie zakupowym mówi bydgoski socjolog. Zapraszamy do poniższej galerii:
