Zdesperowani gospodarze pod koniec lutego blokowali rondo w Lipnicy (gm. Dębowa Łąka), a kilka dni później spotkali się w Przysieku z wiceministrem rolnictwa - Tadeuszem Nalewajkiem. Spisali postulaty dotyczące m.in. uruchomienia skupu świń na rezerwy materiałowe, rekompensat dla wszystkich poszkodowanych.
Przeczytaj też: Z pól zbieramy coraz więcej: zbóż, rzepaku, ziemniaków, warzyw i owoców. Podsumowanie 2014
Potem w tarapaty wpadli także inni rolnicy. Bo wprowadzone przez Rosję embargo dotknęło nie tylko producentów wieprzowiny, ale także m.in. owoców, warzyw, mleka.
Żniwa nie poprawiły nastrojów, choć plony były całkiem niezłe. Ceny zbóż były w tym okresie niskie, więc wielu rolników zdecydowało się na zapełnienie silosów i magazynów. Postanowili poczekać na podwyżki co najmniej do jesieni.
A jesienią, 25 października, ponad trzystu rolników przyjechało do Torunia na Forum Rolnicze Gazety Pomorskiej. Wzięli udział w panelach szkoleniowych. Była też gala podczas której nagrodziliśmy rolników i sołtysów. Ogromne zainteresowanie wzbudził panel dyskusyjny z udziałem ministrów rolnictwa (obecnego i byłych szefów tegoż resortu) oraz prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rozmawiano o naszej obecności w Unii Europejskiej, sukcesach i porażkach.
Przeczytaj też: Źle na rynku trzody chlewnej. POLSUS apeluje do ministra rolnictwa
Końcówka roku to zakończenie negocjacji w sprawie polskiego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. 18 grudnia Komisja Europejska zatwierdziła ten program. Budżet dla Polski to 13,5 mld euro. Czy kujawsko-pomorscy rolnicy będą korzystać z tej pomocy tak chętnie jak w poprzednich latach? Wielu z nich twierdzi, że ten rok był dla nich na tyle trudny, że jeśli będą inwestować, to z większą ostrożnością.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców