Halowe Mistrzostwa Świata Kujawy Pomorze 2026 odbędą się 20-22 marca przyszłego roku. Będzie to druga w historii impreza tej rangi w Polsce, ale pierwsza na Kujawach i Pomorzu. - Przez lata potwierdzaliśmy, jak ważna w naszym województwie jest lekkoatletyka. Halowy czempionat globu będzie przysłowiową „wisienką na torcie” - mówi marszałek Piotr Całbecki.
- Nie ma drugiego takiego regionu na świecie, który zorganizował tak dużą liczbę imprez lekkoatletycznych na najwyższym poziomie - podkreśla Krzysztof Wolsztyński, który pełni również funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. - Tak naprawdę HMŚ to najwyższa rangą impreza, którą możemy zorganizować w naszym regionie, więc w pewnym sensie osiągamy sufit. Spodziewamy się obsady na najwyższym poziomie, a dodatkowo mamy zamiar przygotować program w taki sposób, żeby polscy kibice codziennie mogli emocjonować się walką o medale właśnie naszych zawodników.
Podczas zakończonych w niedzielę Halowych Mistrzostw Świata w chińskim Nankinie symboliczną flagę z rąk Sebastiana Coe, prezydenta Światowej Federacji Lekkoatletycznej, odebrała polska delegacja w składzie z Anną Matuszewicz, Patrykiem Sieradzkim i przedstawicielem samorządu województwa radnym Jackiem Gajewskim, szefem sejmikowej Komisji Sportu i Turystyki.
- Było to dla mnie niesamowite wyróżnienie i zaszczyt, że mogłem reprezentować nasze województwo i mieszkańców Kujaw i Pomorza w tej imprezie - mówi Jacek Gajewski. -Jestem przekonany, że nasz region jest przygotowanych do tych mistrzostw. Mamy świetną infrastrukturę i zaangażowanych ludzi, którzy stworzą niepowtarzalną imprezę. Jestem pewny, że wykorzystamy szansę, która jest nagrodą za nasze dotychczasowe działania, a zawody zakończą się dużym sukcesem.
Sami zawodnicy cieszą się, że będą mieli szansę walki o medale HMŚ przed własną publicznością, bowiem zarówno Patryk Sieradzki, jak i Anna Matuszewicz pochodzą, trenują i reprezentują kluby z Kujaw i Pomorza.
- Było mi przykro, gdy w 2021 roku nie udało mi się zakwalifikować na Halowe Mistrzostwa Europy, które też odbywały się w Toruniu. Mam nadzieję, że dostanę szansę walki w tej najważniejszej halowej imprezie na świecie już na Kujawach i Pomorzu - mówi Anna Matuszewicz, siódma skoczkini w dal HMŚ w Nankinie.
- Jesteśmy już po pierwszej wizytacji delegacji Światowej Federacji Lekkoatletycznej i otrzymaliśmy uwagi i sugestie, a także szczegółowe protokoły. Przed nami dużo ciężkiej pracy, ale jestem pewny, że będzie to niezapomniana impreza - podkreśla Wolsztyński.
