Protest rolników, blokada DK 62, Osięciny, powiat Radziejów
Protest rolników w Lipnicy w powiecie wąbrzeskim
Jak przekazał nam Zbigniew Dembowski, organizator protestu w Lipnicy, 21 października w tej miejscowości spotkała się kilkunastoosobowa grupa rolników, zatem liczba osób pozwalała na zorganizowanie zebrania, pomimo obostrzeń spowodowanych epidemią koronawirusa. Podkreślmy bowiem, że obecnie w zgromadzeniach i wydarzeniach publicznych może brać udział maksymalnie 25 osób. Przypomnijmy w tym miejscu, że w proteście organizowanym 8 października w Lipnicy udział brało 80 rolników, o czym pisaliśmy tutaj.
Przeczytaj także:
Jak mówi Zbigniew Dembowski, pomimo niewielkiej liczby osób i tak skutecznie udało im się blokować drogę przechodząc przez przejście dla pieszych tylko na drodze od strony Brodnicy. Podczas poprzednich protestów, z racji większej liczby osób biorących w nich udział, rolnicy mogli w tym samym czasie być na kilku przejściach dla pieszych. Nie oznacza to jednak, że dziś przejeżdżającym przez rondo w Lipnicy kierowcom było łatwiej - i tak pojawiał się "korek".
- Kierowcy pozdrawiają i są za nami, a ci, którzy nie rozumieją problemu, pokazują nam środkowy palec i mówią, że mamy jechać do Warszawy. Do Warszawy? Gdy się pojedzie do Warszawy, to premier od razu dostaje koronawirusa, żeby się nie spotkać, a wieczorem, gdy towarzystwo się rozjechało, to kwarantanna się zakończyła. Banda
- mówi z ironią Zbigniew Dembowski i dodaje, że większość kierowców jest przychylnie nastawiona. - Ci, którzy mają mózg wielkości mózgu kury to nie rozumieją, o co chodzi - mówi Zbigniew Dembowski i zaznacza, że jeśli rolnicy nie będą pracować, to inne osoby także.
Protest w Lipnicy przebiegł 21 października spokojnie.
