Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z kilku powiatów strajkowali w Lipnicy w powiecie wąbrzeskim. Powiedzieli nam, dlaczego strajkują! Zobaczcie zdjęcia, wideo

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
Rolnicy z powiatów toruńskiego, brodnickiego, wąbrzeskiego i golubsko-dobrzyńskiego spotkali się 7 października na rondzie w Lipnicy, aby wyrazić swój sprzeciw w związku z uchwaloną przez Sejm nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt
Rolnicy z powiatów toruńskiego, brodnickiego, wąbrzeskiego i golubsko-dobrzyńskiego spotkali się 7 października na rondzie w Lipnicy, aby wyrazić swój sprzeciw w związku z uchwaloną przez Sejm nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt Karina Knorps-Tuszyńska
Osiemdziesięciu rolników z powiatów toruńskiego, brodnickiego, wąbrzeskiego i golubsko-dobrzyńskiego spotkało się 7 października na rondzie w Lipnicy na krajowej "15" w gminie Dębowa Łąka w powiecie wąbrzeskim, aby wyrazić swój sprzeciw w związku z uchwaloną przez Sejm nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Przez przejeżdżających przez Lipnicę kierowców tirów rolnicy byli często wyzywani, a jeden z mieszkańców gminy Dębowa Łąka w powiecie wąbrzeskim wysiadł nawet do nich z samochodu, aby osobiście przekazać im, jak zdenerwowało go utrudnianie przejazdu. Rolnicy nic sobie z tego nie robili i strajkowali dalej. Nam z kolei powiedzieli, dlaczego strajkują.

Strajk rolników w Lipnicy

Wyzwiska i przekleństwa podczas protestu rolników w powiecie wąbrzeskim

Jak zapowiedziano podczas spotkania w Lipnicy, protest w tym miejscu był jednym z 200 organizowanych przez rolników w całej Polsce. Impulsem do tych protestów jest nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada likwidację hodowli zwierząt na futra oraz zakaz uboju rytualnego, czyli zabijania zwierząt rzeźnych przez wykrwawienie, zgodnie z prawami niektórych religii (na eksport).

Zbigniew Dembowski, organizator protestu w Lipnicy za pośrednictwem "Gazety Pomorskiej" apelował do kierowców o zrozumienie. Podkreślał, że rolnicy tłumnie spotkają się w Lipnicy, na rondzie na krajowej "15", ponieważ gdyby strajkowali na ulicy, nikt by ich nie usłyszał, o czym pisaliśmy tutaj. Aby być jeszcze bardziej zauważonymi, rolnicy przyjechali do Lipnicy czternastoma ciągnikami, którymi jeździli po rondzie. Jednak nie wszyscy kierowcy wykazali się zrozumieniem - niektórzy krzyczeli, że rolnicy mają się wziąć za pracę, inni, że spowodowane przez ten protest spowolnienie ruchu innych pojazdów jest nielegalny (czemu zaprzeczyła obecna na miejscu policja). Nie brakowało przekleństw i wyzwisk. Jeden z mieszkańców gminy Dębowa Łąka wyszedł nawet do rolników i zaczął ich wyzywać. Był zły, że przez ich protest nie może w wyznaczonym czasie dotrzeć do celu. Emocje okazywał bardzo wulgarnie.

Co na to rolnicy? Rolników z naszej najbliższej okolicy zapytaliśmy, dlaczego strajkują.

Niektórzy rolnicy stracili nadzieję, że można coś zmienić. Ci którzy jej nie stracili, protestowali

Jak przekazał nam rolnik z Kruszyn-Rumunek z powiatu brodnickiego, producent trzody chlewnej rolnicy strajkują, ponieważ na wsi dzieje się coraz gorzej, a produkcja trzody chlewnej jest już nieopłacalna. - Gdyby dużo rolników przyszło na ten strajk lub pojechało strajkować do Warszawy, to może rządzący by przejrzeli na oczy - mówi.

- Zobaczyliby, że mleka nie produkuje się w fabryce - dodaje inny producent trzody chlewnej z miejscowości Kawki z powiatu brodnickiego. Jak podkreśla, nie podoba mu się, że gdy znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt wejdzie w życie, ekolog będzie mógł wejść do gospodarstwa z policją i odebrać zwierzę.

O tym, że rolnicy strajkują, ponieważ jest niska opłacalność mówi także nasz kolejny rozmówca. - 20 lat temu sprzedawałem tuczniki po 5,20 zł, a dziś sprzedaję po ok. 4 zł. Dlaczego my pracujemy za te same pieniądze przez 20 lat? Czy ktoś inny także pracuje za te same pieniądze przez 20 lat? - mówi Piotr Pilarski z Szafarni w powiecie golubsko-dobrzyńskim, producent trzody chlewnej. Dodaje, że ceny pozostały, a np. środki do produkcji, nawozy poszybowały w górę. Mleko 22 lata temu kosztowało 1,20, a teraz 1,35. Strajkowali już 20 lat temu - m.in. w Lipnicy i w Szafarni. Wtedy w strajku uczestniczyło ok. 300 osób. Teraz było ich mniej. Zapytaliśmy, czy domyślają się, dlaczego. - Stracili nadzieję, że można coś zmienić - mówi Tomasz Klonowski z Wilczewka, także producent trzody chlewnej powiatu golubsko-dobrzyńskiego. Ci, którzy pojawili się na strajku, wciąż tę nadzieję mają.

Rolnicy podkreślają także, że ciężko pracują, a nie wiedzą, czy wpłyną im z tej pracy pieniądze. Jak odpowiadają na zarzuty, że posiadają drogi sprzęt rolniczy? - Samochody i ciągniki są banków, a my na to pracujemy - mówi Grzegorz Raś z Karczewa w powiecie golubsko-dobrzyńskim.

Rolnicy podkreślają także, że to oni napędzają gospodarkę, właśnie kupując ten sprzęt od firm produkcyjnych, a niektórym osobom ciężko zrozumieć, że w tym przypadku ważne jest dobro ogółu.

Przeczytaj także:

Według rolników nie ma polityki rolnej w Polsce. Rolnicy muszą ponosić coraz wyższe koszty

Rolnik Tomasz Klonowski z Wilczewka uważa, że obecny rząd chce wyeliminować rolnictwo. - Nie ma polityki rolnej w Polsce - podkreśla.

Zapytaliśmy zatem rolników, na którą partię dziś by zagłosowali. Choć większość kandydata nie widziała, niektórzy twierdzili, że obecnie jedynym sprzymierzeńcem rolników jest Konfederacja.

Roman Traczykowski z Płonnych, także z powiatu golubsko-dobrzyńskiego, ale hodujący krowy mleczne ma z kolei wątpliwości do wiedzy nowego ministra rolnictwa Grzegorza Pudy związanej właśnie z rolnictwem.

Przewodniczący Izby Rolniczej w Golubiu-Dobrzyniu Wojciech Pietrzak podkreśla, że rolnikom po wejściu w życie ustawy wzrosną koszty produkcji. Dlaczego? 70% odpadów produkcji mięsnej jest zjadanych przez zwierzęta hodowane na futro, jak norki, a jeśli zakaże się ich hodowli, odpady produkcji mięsnej będzie trzeba utylizować, co z kolei będzie wiązało się z dodatkowymi kosztami. Warto podkreślić, że Izba Rolnicza w Golubiu-Dobrzyniu wykonała plakat z napisem "Ekolodzy, posłowie, ile wam płaci zachód za niszczenie polskiego rolnictwa?", który został użyty podczas strajku w Lipnicy.

Rolnicy z powiatów toruńskiego, brodnickiego, wąbrzeskiego i golubsko-dobrzyńskiego spotkali się 7 października na rondzie w Lipnicy, aby wyrazić swój sprzeciw w związku z uchwaloną przez Sejm nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt

Rolnicy z kilku powiatów strajkowali w Lipnicy w powiecie wą...

Protest rolników w powiecie wąbrzeskim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska