Spis treści
Zgodnie z obietnicą, oddajemy łamy „Gazety Pomorskiej” rolnikom z Kujaw i Pomorza, którzy mają mocne argumenty przeciwko utrzymaniu umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Mercosur, czyli Brazylią, Argentyną, Paragwajem i Urugwajem. Głównym problemem będzie ograniczenie eksportu towarów rolno-spożywczych z Polski.
Nadmiar antybiotyków
- Korzyści ekonomiczne z umowy z Mercosur przypadną głównie krajom zachodnim, które mają rozwinięte sektory eksportowe, zdolne do zdobywania nowych rynków. Tymczasem wschodnie kraje UE, bardziej uzależnione od rolnictwa, mogą ponieść straty, które dodatkowo pogłębią istniejące nierówności gospodarcze. To rodzi pytanie o solidarność wewnątrz Unii. Czy dążenie do wspólnego dobrobytu faktycznie obejmuje wszystkich członków? - pytają rolnicy z Oddolnego Ogólnopolskiego protestu Rolników, którzy od wczoraj są w gotowości do protestów.
Największe obawy ma sektor drobiowy, bardzo dobrze rozwinięty w Polsce.
- Od 2014 roku jesteśmy największym producentem mięsa drobiowego w Unii i stale odnotowujemy wzrosty - przypomina hodowca z powiatu brodnickiego. - Umowa z Mercosurem znacznie nas osłabi, bo przewiduje eksport rzędu 180 tys. ton rocznie.
- Na dodatek umowa ta nie zawiera szczegółowych postanowień odnoszących się do zastosowania środków przeciwdrobnoustrojowych w produkcji zwierzęcej - zwraca uwagę Stowarzyszenie Otwarte Klatki. - Brazylia, lider w produkcji mięsa drobiowego, w przeciwieństwie do UE, nie zakazuje w pełni stosowania antybiotyków jako stymulatorów wzrostu. Kraj ten znajduje się na trzecim miejscu pod względem zastosowania antybiotyków. W samej UE, mimo istnienia szczegółowych norm wykorzystania środków przeciwdrobnoustrojowych, mierzymy się z ich nadmiernym zastosowaniem. Wprowadzenie na nasz rynek kolejnych towarów z ciężką do skontrolowania ilością antybiotyków, może przyczynić się do zwiększenia skali antybiotykooporności. Stanowi to zagrożenie dla zdrowia publicznego!
Argentyńska wołowina
Poważne obawy mają też producenci wołowiny w Polsce, ukierunkowani na eksport. Stanowi on ok. 70 procent produkcji. Tymczasem z raportu Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) wynika, że w 2025 r. Argentyna wyprodukuje około 3,17 mln ton wołowiny, o 2 procent więcej niż w 2024 r.
- W Argentynie spadła konsumpcja wołowiny, Argentyńczycy kupują tańsze mięso - drób i wieprzowinę - dlatego potrzebują nowych kierunków eksportu - objaśniają producenci.
Umowa UE - Mercosur przewiduje dwa kontyngenty na mięso wołowe (jeden na mięso świeże, drugi na mrożone) o obniżonym cle (7,5 proc.) do 99 tys. ton łącznie.
Jaki dobrostan?
- Jak dobrostan zwierząt, stale podnoszony w Polsce i UE, ma się do praktyk stosowanych w Ameryce Południowej? To nieważne, gdy chodzi o ratowanie niemieckiego przemysłu. Trzeba obnażać podwójne standardy unijnych instytucji, które koncentrują się głównie na interesach niemieckich korporacji! - irytuje się rolnik z powiatu świeckiego.
- W obecnej wersji umowy z Mercosurem znalazła się informacja, że zwierzęta są istotami czującymi. Jednak postanowienia te nie zawierają żadnych szczegółowych zobowiązań i mechanizmów kontroli. Nie wynikają z nich żadne konkretne normy i zasady postępowania - potwierdza stowarzyszenie Otwarte Klatki. - Unia Europejska przez lata opracowała jedne z najbardziej zaawansowanych przepisów dobrostanu zwierząt na świecie. Liberalizacja rynku dla krajów, które nie muszą przestrzegać takich samych norm, doprowadzi do utraty ich znaczenia.
