https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanie w Kujawsko-Pomorskiem

(l.t.)
Proszkownia bez zarzutu.
Proszkownia bez zarzutu. fot. Internet
Rosyjscy inspektorzy skontrolowali Proszkownię Mleka w Piotrkowie Kujawskim. Nie mieli uwag, a to oznacza, że wizyta zakończyła się pomyślnie.

Na przeprowadzenie kontroli w ubojniach polski rząd się nie zgodził ze względu na embargo, więc rosyjscy inspektorzy mogą zajrzeć tylko do tych podmiotów, które obecnie eksportują swoje towary do Federacji Rosyjskiej. W tej grupie jest najwięcej mleczarni. Inspektorów z Moskwy oczekiwano między innymi w piotrkowskim zakładzie. - Trzech inspektorów odwiedziło proszkownię w miniony piątek - informuje Bogumiła Mikołajczak, wojewódzki lekarz weterynarii w Bydgoszczy. - Nie mieli uwag, kontrola wypadła pomyślnie.

- Inspektorom pokazaliśmy nawet naszą nową serownię - relacjonuje Sławomir Zasada, wiceprezes proszkowni, który dodaje, że Rosjanie kontrolują głównie polski nadzór weterynaryjny, a nie zakłady. Ale na pozytywnej ocenie naszej inspekcji przetwórcom bardzo zależy, bo bez tego nici z dalszej współpracy handlowej.

- Kontrole zakończą się 27 listopada, ale nie wiadomo kiedy poznamy wyniki - twierdzi Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii. Jego zdaniem inspekcja dotąd przebiega dobrze. W innych regionach Polski Rosjanie stwierdzili jedynie drobne uchybienia (np. braki w dokumentacji).

Na liście kujawsko-pomorskich zakładów przewidzianych do kontroli był też bydgoski Polmass, który produkuje pasze. Najwidoczniej wizyta w proszkowni wypadła na tyle dobrze, że Rosjanie zrezygnowali z wyjazdu do Bydgoszczy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska