- Poniżej 2,50 zł za półkilogramowy bochenek zwykłego chleba to już rzadkość - uważa klientka bydgoskiego sklepu spożywczego. - Owszem, w dyskontach i marketach można kupić tańszy towar, ale głównie „napompowany”, z polepszaczami i coraz częściej „odchudzony”. Kiedyś bochenek ważył zwykle 550 g, potem 500, a ostatnio zdarzają się takie 400 g, więc cena może zejść poniżej 2 zł. Prawdziwy chleb, na naturalnym zakwasie, systematycznie drożeje.
Prąd upiecze droższy chleb
- W najbliższym czasie raczej podwyżki cen chleba nie będzie, ale w tym roku podnieśliśmy stawki o ok. 10 procent - mówi Zenon Sawicki, prezes Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Świeciu, która ma piekarnie w pow. świeckim. - To efekt m.in. podwyżki cen mąki, która podrożała nawet o 30 procent.
Przeczytaj też: Hodowla trzody ras rodzimych bez GMO. W czym taka wieprzowina jest lepsza? [wideo]
- We wrześniu podnieśliśmy ceny pieczywa o 10-12 proc. i chociaż podwyżki stawek za mąkę się zatrzymały, to nie koniec na tym - uważa Ryszard Piasecki, właściciel piekarni „Słodka” w Toruniu. - Nie wiem kiedy będą kolejne podwyżki naszych wyrobów, bo staramy się ich unikać, ale koszty wciąż rosną.
Jego piekarnia ma piece gazowe i na szczęście ceny gazu zagwarantowane w umowie długoterminowej, ale one zużywają też prąd. - Rachunki za prąd co miesiąc dostaję wyższe – dodaje. - Zawierają kilka składników, często któryś z nich drożeje.
Piekarze obawiają się kolejnych podwyżek stawek za prąd. - Zużywamy go dużo, wszak pracujemy w nocy – podkreśla właściciel toruńskiej piekarni. - A co będzie w przyszłym roku?
Grzegorz Nowakowski, dyr. zarządu Instytutu „Polskie Pieczywo” (IPP): - W ostatnim czasie, piekarze najbardziej odczuli wzrost kosztów pracy, cen mąki, w mniejszym stopniu (ale również) cen paliwa.
- Duży problem mają piekarnie z piecami na olej opałowy, bo jest bardzo drogi - mówi Marlena Szczęsna, współwłaścicielka piekarni-cukierni Stan-Mar w Czarżu. - Rentowność bardzo spadła i obawiamy się, co przyniesie początek kolejnego roku. Zwykle zaczynał się od wzrostu kosztów, a piekarnie doszły już do granicy wytrzymałości.
Święto Gęsi na Krajnie 2018 w Minikowie. Królują polskie sma...
Instytut wyliczył za co płacimy kupując chleb w sklepie (szczegóły w infografice). Grzegorz Nowakowski podkreślił, że dane mają charakter uśredniony i szacunkowy. Będą różnić się w zależności od wielkości i lokalizacji piekarni, wielkości i rodzaju asortymentu, sprzedaży we własnej sieci lub do sklepów itd.
- Jesteśmy skazani na wzrost cen chleba! Ze względu na m.in. rosnące koszty pracy, ceny prądu i skutki suszy wszystkie piekarnie będą zmuszone do podwyżek - mówi Marek Zuber, ekonomista, który uważa, że koszt surowców w cenie chleba jest jednak niższy. Piekarze są innego zdania - twierdzą, że to nawet więcej niż podajemy w infografice. Dodają, że większym problemem jest brak pracowników.
Brakuje chętnych do pracy
- Niemal każdy, kto przychodzi na rozmowy w sprawie pracy nie pyta co miałby robić, ale przede wszystkim o to, ile dostanie wypłaty - mówi piekarz z pow. bydgoskiego. - Niektórzy nawet nie chcą piekarni oglądać, jeśli usłyszą, że to poniżej 3 tys. zł na rękę.
- Coraz mniej młodych ludzi jest zainteresowanych kształceniem w naszym zawodzie - dodaje piekarz z Torunia. - Nie chcą pracować w tak trudnych warunkach, w nocy. Będziemy się „wykruszać” w naturalny sposób.
Instytut "Polskie Pieczywo" podaje, że co roku upada w Polsce ok. 300 piekarni.
___________________________