https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Roszady w zarządzie województwa

Dariusz Knapik
fot. Internet
Zbigniew Sosnowski, przyszły wiceminister spraw wewnętrznych poznał na własnej skórze, jak trudno jest odejść z zarządu województwa.

Jak już informowaliśmy w minionym tygodniu zapadła decyzja, że podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji zostanie wiceprezes kujawsko-pomorskiego PSL, były poseł Zbigniew Sosnowski. Warunkiem nominacji było jednak odwołanie go przez sejmik z funkcji członka zarządu województwa. W niedzielę Sosnowski zapowiedział nam, że na poniedziałkowej sesji złoży rezygnację. Ale nie została ona przegłosowana.

Jednym z powodów były sprzeczne opinie prawników. Ci z Urzędu Marszałkowskiego uważali, że członek zarządu może bez problemu wystąpić o udzielenie bezpłatnego urlopu. Z kolei prawnicy MSWiA upierali się, że jednak musi złożyć rezygnację i zostać z tej funkcji odwołany. I postawili na swoim.

Na domiar złego w miniony poniedziałek kujawsko-pomorskie PSL nie podjęło jeszcze oficjalnej decyzji, kto z ramienia tej partii zastąpi Sosnowskiego w zarządzie województwa. - Gdyby wcześniej postawiono nam taki warunek, to byśmy się oczywiście sprężyli - tłumaczył wczoraj "Pomorskiej" lider ludowców, poseł Eugeniusz Kłopotek.

Jest wreszcie trzeci, bodaj najważniejszy powód. - Po prostu nie chcieliśmy puścić Zbyszka do tej Warszawy, to bardzo konkretny, kompetentny i niezwykle pracowity człowiek - nie kryje przewodniczący sejmiku Krzysztof Sikora.

Koniec końców wczorajszego popołudnia zapadła decyzja, by w piątek, na godz. 9 zwołać nadzwyczajną sesję sejmiku. Po godz. 14.30 zaczęto w trybie alarmowym zawiadamiać radnych. Porządek obrad ma tylko dwa punkty: uchwały o odwołaniu Sosnowskiego oraz powołaniu jego następcy. Wiemy, że będzie nim dyrektor departamentu rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego, wcześniej szef toruńskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Andrzej Gross.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska