Najbardziej rozczarowany jest chyba klub radnych PiS, który zgłaszał kandydaturę rotmistrza Witolda Pileckiego, żołnierza AK, bohatera II wojny światowej, zamęczonego w więzieniu na Mokotowie przez Urząd Bezpieczeństwa. Postać świetlana, dopiero niedawno oficjalnie przywrócona do łask, która może być wzorem.
Nie pomogło wsparcie tej kandydatury przez 593 podpisy Stowarzyszenia Kibiców Chojniczanki Chojnice. I nie pomógł też lobbing burmistrza Arseniusza Finstera za tym patronem, uprawiany prawie od samego początku jej zgłoszenia.
- Po co konsultacje społeczne, skoro nie mają one znaczenia - dziwił się Bogdan Kuffel, forujący - razem z kilkoma stowarzyszeniami - kandydaturę Antoniego Ulandowskiego.
Potem były już tylko klubowe oświadczenia. ChRS opowiedział się za Piłsudskim, PO - podtrzymała oczywiście tę kandydaturę, a burmistrzowski klub Program 2014 oznajmił ustami Edwarda Gabrysia, że dyscypliny nie ma i każdy głosuje, jak chce. Rafał Mielecki pytał jeszcze, jaki jest sens, żeby marszałek zdobił rondo, skoro ma swoją ulicę, a Marek Szmaglinski wypominał Andrzejowi Mielke z ChRS, że kiedyś zgłaszał nazwę Żołnierzy Wyklętych, a teraz, jak ma okazję jednego z nich uhonorować, to wybiera marszałka. - Nie róbmy z tego sprawy politycznej - mitygował Antoni Szlanga z klubu Program 2014. - W przypadku ronda na 14 Lutego też ludzi mówili, że to rondo Wyszyńskiego i tak je nazwaliśmy. Tutaj jest podobnie.
Głosowano oddzielnie każdą kandydaturę. Pilecki zyskał cztery głosy "za", Ulandowski - dwa, a Piłsudski wygrał - 15 głosów. Nikt nie oddał głosu na księcia Świetopełka i na Jana Stoltmanna. I nikt też nie był przekonany do tego, by rondo nosiło imię Chojniczan.
- Co marszałek Piłsudski zrobił takiego dla Chojnic - słychać było w kuluarach. Była też inna opinia, że niepotrzebnie radni PiS napierali właśnie na to rondo, bo może znalazłoby się dla Pileckiego inne...
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje