Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerem przez trzy kraje. Pan Tomasz przejechał 1666 km żeby po raz pierwszy zobaczyć swoją wnuczkę

Dominik Fijałkowski
Miejscowość Chambery. Tu zakończyła się rowerowa wyprawa, a pan Tomasz mógł wreszcie zobaczyć swoją wnuczkę Julkę.
Miejscowość Chambery. Tu zakończyła się rowerowa wyprawa, a pan Tomasz mógł wreszcie zobaczyć swoją wnuczkę Julkę. archiwum Tomasza Furmana
Kolejna trasa pokonana przez cyklistę z Inowrocławia. Pan Tomasz przejechał 1666 kilometrów przez Niemcy, Francję i Szwajcarię.

- Do rowerowej wyprawy do Szwajcarii przygotowywałem się solidnie przez cały rok. Czekał mnie górzysty teren. Takiej trasy nie da się przejechać ot, tak. Dużo biegałem. Do treningów włączyłem też ćwiczenia siłowe, na mięśnie nóg i brzucha - wspomina Tomasz Furman.

Nauczyciel z inowrocławskiego Zespołu Szkół im. Marka Kotańskiego znów wyruszył na zagraniczny rowerowy szlak. Tym razem celem turystycznym był przejazd przez Niemcy, Francję i Szwajcarię. Był też drugi, ważniejszy cel. Dziadek Tomek jechał do mieszkającej w Chambery wnuczki. Mała Julka urodziła się w ubiegłym roku. Pan Tomasz miał zobaczyć ją po raz pierwszy i wziąć udział w chrzcinach wnuczki.

Zobacz też: W podróż dookoła Polski... rowerem [wideo]

Siedemnaście dni przygody

- Podróż trwała siedemnaście dni, w tym na rowerze spędziłem ich trzynaście. Przejechałem 1666 kilometrów. Trasa w połowie wiodła przez górzyste tereny - prezentuje statystyki Tomasz Furman.

Cyklista wyruszył z Inowrocławia przez Pobiedziska i Poznań do Nowego Tomyśla. Drugiego dnia dotarł do Gubina. Tam przekroczył granicę polsko-niemiecką. - Następnie skierowałem się na miejscowość Kehl, by stamtąd wjechać do francuskiego Strabourga - przypomina inowrocławianin.

Ciąg dalszy podróży wiódł wzdłuż Renu i kanału tej rzeki do Bazylei, szwajcarskiego miasta leżącego na styku granic z Niemcami i Francją. Po Szwajcarii pan Tomasz podróżował dwa i pół dnia. Nocował nad jeziorem Genewskim i zwiedził Genewę. A potem ruszył do wnuczki Julki.

Było ciężko. Pomógł Ślązak

Podczas rowerowych wypraw czasem nie wszystko idzie zgodnie z planem. I choć Tomasz Furman do każdego wyjazdu przygotowuje się niezwykle skrupulatnie, doświadczył tego na własnej skórze. - Na terenie Niemiec popełniłem techniczny błąd. Zmieniłem trasę i okazało się, że muszę przez kilkanaście kilometrów piąć się po stromym wzniesieniu. Z nieba lał się żar. Wzdłuż drogi ani jednego drzewa. Woda w bidonach, którą polewam się dla schłodzenia organizmu była ciepła, jak ta pod prysznicem. Zaczęło kręcić mi się w głowie. Czułem, że odwadniam się - wspomina rowerzysta.

Z pomocą przyszedł pan Irek, Ślązak mieszkający w Niemczech. Zaprosił podróżnika do swojego klimatyzowanego samochodu. Miał też ze sobą chłodną wodę. - Spotkanie na drodze przerodziło się w znajomość. Korespondujemy ze sobą. Irka ciekawią moje rowerowe wyprawy, a przy okazji dzieli się swoimi sukcesami w lotach szybowcem - dodaje Tomasz Furman.

W pogodni za chorągiewką

Druga, już nie tak niebezpieczna dla zdrowia przygoda przytrafiła się w Rastadt. Inowrocławianin szukał tam kempingu. Za każdym razem wyjeżdżał wprost na drogę szybkiego ruchu. Pomoc w odnalezieniu odpowiedniej trasy zaoferowali młodzi Niemcy. Swoim samochodem popilotowali cyklistę pod stary zarośnięty tunel pod trasą. Wystarczyło nim przejechać, by znaleźć się na polu kempingowym.

Tomasz Furman zawsze ma przytroczone do roweru chorągiewki w barwach polskich, powiatu inowrocławskiego a także państwa, przez które przejeżdża. W Strasbourgu silny wiatr zerwał mu jedną z takich chorągiewek. Inowrocławianin postanowił dogonić ją. Ale co zrobić z rowerem? - Nagle pojawiły się dwie panie. Mówiły po polsku. Zaoferowały, że przypilnują mój pojazd. Okazało się, że były to poznanianki, członkinie zespołu folklorystycznego, który przyjechał do Strasbourga na występy - relacjonuje cyklista z Kujaw.

Podróż pana Tomasza na pewno nie była łatwa. Inowrocławianin zapewnia jednak, że przeżyte przygody i wspaniałe widoki i spotkanie z wnuczką warte były podjętego trudu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska